Od czego by tu zacząć...
No to może od czegoś słodkiego a mianowicie od pierwszych w tym roku przetworów czyli o sokach truskawkowych.A w zasadzie nie o sokach a o etykietach na nie. Wiadomo,że najprościej to kupić gotowce ale o ileż ciekawiej jest coś stworzyć samemu,prawda! Począwszy od projektu w komputerze a skończywszy na wykończeniu i dopieszczeniu efektu finalnego :) Do tej pory nie robiłam etykiet na soki i to był błąd-przekonałam się o tym robiąc w zeszłym roku baterię soków wszelakich a potem nie wiedziałam który to jaki(a tu dziecko chce np.truskawkowy czy malinowy a ty zgaduj zgadula). W tym roku postanowiłam wszystkie soki opisać.Etykiety wydrukowałam na szarym papierze,żeby były bardziej vintage. No lubię tego typu gadżety i już ;p W zeszłym roku zrobiłam kilka takich oznaczników na dżemy i przykleiłam na słoiki taśmą dwustronną ale wiadomo,trzeba szkło potem umyć więc naklejki papierowe raczej nie przetrwają długo. Musiałam więc tegoroczne etykiety zakleić taśmą bezbarwną-brr,nie za pięknie to współgra z tym wizerunkiem vinage ale co ja poradzę.Może macie jakieś inne sposoby na to żeby taka etykietka przetrwała dłużej niż jeden sezon na butelkach czy słoikach?
Jak zauważyłyście powyżej,posiadam nowy materiał w drobne trójkąciki b&w także jeśli ktoś ma ochotę np.na taką poszewkę to zapraszam :))
Aby zobaczyć zdjęcia nowych materiałów zapraszam tu-KLIK
Ponieważ sezon przetworów już się zaczął,podrzucam wam kilka etykiet ,jeśli jesteście chętne to się częstujcie ;p
Kolej na szyjatka.
W zasadzie ta sówka jest już wam znana-różana ,pojechała do Małgosi z bloga Czarny kot i jej córci Kornelki .Dorobiłam jeszcze zawieszkę serduszko :)
Pozamęczać was jeszcze? ;p
No to już na sam koniec komplecik dla Huberta-dwustronna poszewka z wypustką i dwustronny woreczek z imieniem:
Aaa,jeszcze buty sobie kupiłam w Lidlu ;p
Niby to kolekcja chłopięca ale z kilkoma paniami w sklepie stwierdziłyśmy,że te buty wcale nie wyglądają na typowo chłopięce ;p
Ja wybrałam opcję szarą ale były jeszcze granatowe z karmelowymi wiązaniami-cudne,takie trochę w stylu marynistycznym.Niestety nie było już rozmiarów na mnie ;/
Są mega wygodne,tego mi trzeba :))
Miałam jeszcze dorzucić kilka szyjątek i dzierganki ale i tak was już wymęczyłam-to zostawimy na kolejny post ;p
A poza tym mamy przymusowe siedzenie w domu-Werka ostatnio miała leczone zęby w znieczuleniu ogólnym a teraz jakiś kaszel się przyplątał ,oprycha jej wylazła no i ogólnie jeszcze chyba nie do końca doszła do siebie po narkozie-jest nieco osłabiona.A tu już koniec roku za pasem,koniec zajęć i nastanie czas nudy w domu ;p
Do następnego!
♥
Etykiety na dżemy podkradłam. Pozdrawiam zakonfiturowana :)
OdpowiedzUsuńAleż proszę cię bardzo :)) Ja dżemów nie robię już w tym roku bo mi nie wychodzą.Jedynie z czarnej porzeczki narobię i tyle ;p O widzisz,nie zrobiłam etykiet na porzeczkowe! Zaraz to naprawię ;p
UsuńPozdrawiam :)
Zadziwiłaś mnie z tymi grafikami, no, no... :-)
OdpowiedzUsuńNajlepiej etykietki zawiesić na sznureczku, albo... zrobić transfer :-)
W poprzednich latach tak robiłam-wiązałam na sznureczku ale teraz zachciało mi się takich naklejek ;p A transferem jak zrobić?
UsuńAle musi być smakowicie u Ciebie :* A komplecik dla Huberta piękny ! :)
OdpowiedzUsuńŁadnie pachnie truskawkami w całym domu podczas gotowania :))
UsuńDzięki,pozdrawiam!
Fajne naklejki, aż nabrałam ochoty na zrobienie przetworów. Chyba soki truskawkowe pójdą na pierwszy ogień:)
OdpowiedzUsuńNajgorsze jest odszypułkowywanie -żmudna robota ;p
UsuńPozdrawiam :))
Śliczne etykiety stworzyłaś! Jesteś wszechstronnie uzdolniona :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o etykiety - też mi się zdarzało naklejać taśmą, ale rzeczywiście nie do końca estetycznie to wygląda :/ Teraz zaś najczęściej przyklejam na klej magic, nie jest to trwała wielosezonowa metoda, ale jest estetycznie, a ze zmywaniem nie ma problemu i nie zostawia żadnych smug, więc po sezonie i myciu - znów czeka nas powtórka z naklejaniem..
Takie papierowe ci się trzymają nienaruszone po myciu słoików?! Fajnie by było zrobić takie etykiety z folii specjalnej żeby były na dłużej ;p
UsuńPozdrawiam!
Buty świetne,lubię takie wygodne:)) Wcale nie widać,że są chłopięce,pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńJa tam też lubię takie wygodne i nieco sportowe :))
UsuńPozdrawiam!
ależ będziesz miała przetworów w tym roku....łał tylko pozazdrościć.....
OdpowiedzUsuńHehe no nie wiem czy wszystko z tych etykiet przerobię ale soki to na 100% procent ;p
UsuńPozdrawiam!
Kurczę, a ja już opisałam swoje dżemiki, a tu takie cudeńka. Ale spokojnie jeszcze coś wykorzystam.
OdpowiedzUsuńAleż proszę cię bardzo,jeśli ci przypadły do gustu :))
UsuńUściski!
Klaudynko kochana, z Ciebie jest straszny pracuś!!! Szyjesz, ostatnio szydełkujesz, projektowaniem się zajęłaś... Masz jakiś sposób na pomnażanie czasu?:)
OdpowiedzUsuńWiesz Ilonko,z tym "projektowaniem" to ja bardzo lubię sobie coś pokombinować,zwłaszcza jeśli chodzi o różne etykiety,nie tylko na przetwory :)) A czasu to chyba u wszystkich,jak na lekarstwo ;p Czasami nie wiadomo za co się najpierw zabrać-czasu mało a roboty do groma ;p
UsuńUściski!
Świetne te etykiety, praktyczne i śliczne. Może na sznurku je przywiesisz, żeby wykorzystać je ponownie i nie zmywać kleju co rok?
OdpowiedzUsuńHehe, buty oglądałam w Lidlu z córką, granatowe i stwierdziłyśmy, że fajne, a potem zobaczyłam, że to kolekcja chłopięca. Niepotrzebne przejęłam się tym opisem, bo były naprawdę fajne, trzeba było brać :) Pozdrawiam serdecznie
No właśnie ja kompletnie nie zwracałam na to uwagi,że to niby chłopięce-podobały mi się i już a poza tym żaden chłopak tam się nie kręcił przy nich tylko same babki ;p Granatowe są cudaśne!
UsuńDzieki serdeczne,pozdrawiam!
Pomysłowa z Ciebie babka, etykiety są super, i nawet ta taśma nie taka straszna :) no a soki w tych butelkach mmmmmm.....
OdpowiedzUsuńMam nadzieję,że soki się nie popsują,bo i taka opcja zawsze istnieje ;p W zeszłym roku to ogórki kompletnie mi nie powychodziły ;/
UsuńDzięki serdeczne,uściski!
Nie jesteś w stanie nas zamęczyć! Tworzysz piękne prace, komplet dla Huberta jest tego najlepszym dowodem.
OdpowiedzUsuńEtykiety są super, na pewno sie poczęstuje, niestety nie znam sposobu na trwałe przyklenie :(
A dla Werki dużo zdrówka i usciski.
pa
Oj no troszkę pewnie już was męczę-ciągle jedno i to samo-szyjątka albo dzierganki ;p
UsuńDziękujemy serdecznie!
Uściski :)
Odnośnie etykiet to nie zmyją Ci się naklejki z wytłaczarki. Używam takiej w pracy do opisywania segregatorów :P, a w planach mam opisanie wszystkich przypraw :) tu przykład: http://perfekcyjnawdomu.pl/wp-content/uploads/2015/05/drukarka_Etykiet_5.jpg
OdpowiedzUsuńPiękna podusia i woreczek!
Zdrówka dla córy!
No trzeba by najpierw było mieć taką wytłaczarkę ;p Fajnie wyglądają takie napisy!
UsuńDzięki,pozdrawiamy :)
Bardzo fajne etykietki!!
OdpowiedzUsuńMożesz zlecić drukarni wydruk na specjalnym papierze pokrytym folią, która chroni przed wilgocią. Choć nie wiem, czy to przeżyje mycie pod bieżącą wodą. Ja takie zamawiam dla brata na słoiki miodu z jego pasieki.
A ta taśma to też taki old-school zrobiła :))
No i uszytki - ech-fajowe jak zawsze.
No właśnie,trzeba by było to zlecić jakimś fachowcom :)) Muszę popytać.
UsuńDzięki,pozdrowionka!
Etykiety fantastyczne, ale jeszcze trzeba mieć czas na zrobienie przetworów, a z tym u mnie kiepsko:-(
OdpowiedzUsuńAle bynajmniej etykietami się poczęstowałam, niech czekają na lepsze czasy:-)
Pozdrawiam:-)
Czas no i chęci a u mnie z tym pierwszym to różnie bywa,tak samo jak i z drugim ;p
UsuńPozdrawiam cieplutko!
świetne etykiety.. I butki:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDzięki :))
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Skopiowałam sobie etykietki ...na pewno się przydadzą :-) Dzięki :-)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę,że będą pomocne :))
UsuńPozdrowionka!
Dawno mnie nie było a tu takie piękne etykietki :) Koniecznie sobie zapiszę :) Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńCzęstuj się kochana :))
UsuńPozdrawiam cieplutko!
Te etykiety sa świetne , !!!!!!! , na pewno skorzystam !!!! buziol a butki suepr , szukam dla synka ale takich małych chyba nie ma ? , i syzjątka super , !!!!!!! słoneczka życzę, bo u nas dzisiaj pochmurno, pa pa pa
OdpowiedzUsuńZ tych butów najmniejszy rozmiar jaki ja widziałam u nas to był 35.
UsuńDzięki,pozdrowionka!
U nas też ponuro się zrobiło.
Etykiety zabieram ze sobą. Jesteś WIELKA!!! Dziekuję:)
OdpowiedzUsuńDzięki kochana :)) Zabieraj ,zabieraj-po to są :))
UsuńUściski!
Nie przestaniesz mnie zadziwiać:) Wszystkie szyjątka rewelacyjne! Etykiety piękne - żałuję, ze już czasu na przetwory mi brak.
OdpowiedzUsuńDzięki serdeczne :)
UsuńNo fakt,trochę czasu trzeba poświęcić na takie przetwórstwo a i czasem chęci brak ;p
Pozdrawiam :)
Buty ekstra! Etykiety na pewno mi się przydadzą:) Twoje prace wciąż mnie zachwycają:) super! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńCudne etykiety, na pewno skorzystam. Zostaję u Ciebie i zapraszam do siebie, pozdrawiam serdecznie. A ja jaetem tu klimaty.piszki.pl :-)
OdpowiedzUsuńpiękne etykiety!
OdpowiedzUsuń