Czyli śliwkowa niedziela :)
Wczoraj rwane własnoręcznie:
A dziś powstało ciasto ucierane ze śliwkami:
Nie wyrosło tak jak się tego spodziewałam ;p
ale i tak jest pyszny...
Miłej niedzieli!
♥
Mmmm ciasto ze swiezych sliweczek. Najlepsze i w dodatku takie piekne. Ale mi smaka na niego narobilas! Pozdrawiam i udanej sliwkowej niedzieli zycze!
OdpowiedzUsuńDzięki Martynko!
UsuńPozdrawiam niedzielnie i śliwkowo :)
Twoja ciacho wygląda obłędnie, takie w sam raz do niedzielnej kawki popołudniu :)))
OdpowiedzUsuńMiłego dnia
Oj zdecydowanie tak-idealne do kawusi a rozeszło się w mig :))
UsuńBuziaczki!
mniam :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie ciasta,a przy niedzielnej kawce, jak znalazł:)
OdpowiedzUsuńZaprosiłabym ale już wyszło ;p
UsuńŚciskam!
Pewnie , że pyszna albo jakby powiedział mój maluch, PYCHA !
OdpowiedzUsuńMoże niepozorne ale najważniejsze,że dobre :))
UsuńBuziaczki!
podesłała byś trochę koleżance;-)
OdpowiedzUsuńKoleżanka trochę się spóźniła ;p Następnym razem zapraszam :))
UsuńPrzyznam sie, ze ja na sam widok śliwek dostaje gęsiej skórki! A moja mam systematycznie donosi mi je z działki...a ja siedze i dreluję i wekuje...ale zima taki kompocik wypije z wielka przyjemnoscia:)
OdpowiedzUsuńHehe ;p Ja tam nie robię przetworów ze śliwek,jedynie takie świeże zajadamy i do ciast idą ale tak myślę,żeby zamrozić troszkę-ciekawe co z tego wyjdzie ;p
UsuńBuźka!
Czuję się zaproszona na kawkę!! Mniam, plum, mniam...
OdpowiedzUsuńKochana,zawsze i o każdej porze ;p
UsuńBuźka!
Podziwiam, gdyż ja ciast piec nie potrafię. Takie ze śliwkami mniam :)
OdpowiedzUsuńJa też nie dlatego mi nie wyrosło ;p
UsuńPozdrawiam!
hej! ja robię bardzo podobne ciasto. Dobra baza również pod truskawki, nie robiłam jeszcze z jabłkami... Pychotka!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie!
I ja mam kilka takich ciastkowych baz,do których tylko owoce wymieniam :)
UsuńBuziaczki!
Hmmm śliwkowe jest najlepsze! :) Pysznie wygląda! :)
OdpowiedzUsuńŁoj tam,łoj tam-wszystkie ciacha są dobre ;p Jeszcze maliny czekają na jakiś wyrób :)
UsuńŚciskam!
Pychota. Uwielbiam ciasto ze śliwkami !
OdpowiedzUsuńPoczęstowałabym cię z chęcią ale już się rozeszło ;p
UsuńPozdrawiam!
Ojacie! Masz śliwę w ogrodzie?! Ale fajnie! :)) Ciastko wygląda przepysznie, już czuję jego smak :)~~
OdpowiedzUsuńTo nie mój ogród ;p To śliwki z miejsca,które często mijam jeżdżąc na wyprawy rowerowe a w którym nikt na co dzień nie pomieszkuje.A śliwek aż żal było nie narwać,same już oblatywały z drzewa ;p
UsuńBuźka!
U nas też na dniach zacznie się śliwkowe szaleństwo... ciasto... kochana piękne i smaczne na pewno!
OdpowiedzUsuńBuziaki i pięknego tygodnia....
p.s. śliczne zdjęcia!
Natalko,miałam chęć wypróbować twój przepis na maślankowe ciacho,właśnie ze śliwkami ale nie miałam maślanki ;p Następnym razem podbiorę twój przepis :)
UsuńBuźka!
na ciasto śliwkowe jeżdżę do mamy:) mam ograniczone zdolności w tej dziedzinie a takie śliczne śliwki wymagają pysznego ciasta..... pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj kochana,moje zdolności w kwestii wypieków też pozostawiają wiele do życzenia ;p
UsuńBuziaczki!
ciasto śliwkowe uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńNo to kochana ,teraz sezon śliwkowy-do dzieła!
Usuń:))
ale smakowicie wygląda,a ja właśnie nie mam nic do kawy..:/
OdpowiedzUsuńściskam Cię kochana serdecznie
Następnym razem zrobię więcej to zapraszam :))
UsuńŚciskam mocno!
Pyszniutki ten placuszek....u mnie wczorajszy śliwkowy placek już został pochłonięty :-)
OdpowiedzUsuńNo mój też szybko się rozpłyną-w ustach ;p
UsuńPozdrawiam!
Wpraszam się na kawkę, bo ciasto wygląda cudnie :D
OdpowiedzUsuńAleż zapraszam serdecznie :))
UsuńI takie śliwki są najlepsze:)) Ciasto pachnie,aż tu:)
OdpowiedzUsuńNie ma to jak zapach świeżo upieczonego ciacha :))
UsuńBuziaczki!
A ja zakochałam się w tym starym drewnianym płocie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKochana,to moje ulubione miejsce do obstrykiwania i tylko szkoda,że to nie moje ;p
UsuńBuziaczki!
U mnie natomiast ostatnio prawie codziennie pojawiają się kompoty ze śliwek :) Uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńMmm,już nie pamiętam kiedy piłam taki kompocik,w ogóle jakikolwiek kompot ;p
UsuńPozdrawiam!
Mniam...pyszne ;-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie śliwki, a ciacho.... już czuję jego smak! mniam :)
OdpowiedzUsuńOj tak,śliweczki -pycha,trzeba więc korzystać z chwili :)
UsuńPozdrowionka!
O nie! Takie zdjęcia o tej porze? Już więcej w nocy do Ciebie nie wejdę! Boję się czyhających smakołyków ;)
OdpowiedzUsuńHehe, kochana ,trenuj swoją silną wolę :))
UsuńBuźka!
smakowitości ;) mmmm
OdpowiedzUsuń