W sumie można powiedzieć,że to nic wielkiego- ot kawałek prostokątnego materiału z koronką z obydwu stron ;p
Najgorsze okazało się wywracanie na prawą stronę cienkich pasków materiału które posłużyły za wiązania. Myślałam,że mnie krew zaleje ;p
Sorki,nie wyprasowałam jej ;p
Zapewniam,że w realu wygląda ładniej :))
Roleta ma zawisnąć w witrynie sklepowej mojej znajomej,która stała się moim osobistym testerem poczynań szyciowych ;p Dzięki Paulinko za zaufanie! Mam nadzieję,że się nie rozczarujesz ;p
A to już mój nowy nabytek-ciapuszki reniferki :)) Jak się okazało,od niedzieli pełnią też inną funkcję ;p Zobaczcie:
No i to jest właśnie to drugie wyzwanie!
Mój małżonek w niedzielę wieczorem przyniósł psinkę.Myślałam,że tak na chwilę,może nawet zapyta czy chcę a on postawił mnie już przed faktem dokonanym-że jej nie odda!
Przedstawiam państwu Inkę (żeby nie było-mąż sam wybrał imię ;)
Nie bardzo jestem zachwycona tym pomysłem bo to przecież nie tylko zabawa ale przede wszystkim obowiązek!
Nie wiedzieć czemu ale od razu zaczęłam odczuwać dziwne swędzenie całego ciała-a to pewnie przez ostatni post Justynki ;p
A ja cieszyłam się,że ten problem mnie nie dotyczy.No i bach-pierwsza pchła i pierwszy kleszcz za nami ;/
A mnie jeszcze bardziej wszystko swędzi ;p
Poza tym sika to takie po całym domu( od razu przyuczamy do jednego miejsca z gazetami ale raz wyjdzie-raz nie), budzi się w nocy co 2-3 godziny-normalnie jak dziecko.
(Nie to,że nie lubię psów ,bo lubię !)
Teraz papier i mop mogłabym mieć przyklejone do dłoni i nie rozstawać się z tymi przyrządami ;p
Zobaczymy,może się jakoś przekonam ;)
Do następnego! kochane
:)
♥
Roleta boska...co do psinki odpłaci za cały trud w wychowanie włożony ;-)...mój mąż też by przyniósł ;-). Buziaki i dobrego dnia ;-)
OdpowiedzUsuńDzięki Oleńko :)
UsuńRoleta śliczna! Wyszła Ci rewelacyjnie! Pięknie będzie zdobiła witrynę sklepową ;) A z małym psem - faktycznie jak z dzieckiem ;) Powodzenia!
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie :)
UsuńOj ,żebyś wiedziała -jak z dzieckiem ;p
Pozdrawiam!
rewelacyjnie wyszła!
OdpowiedzUsuńDzięki serdeczne :)
UsuńGenialna roleta no i super papcie! ; )
OdpowiedzUsuńUdanego dnia ; )
Dziękuję.Kto by pomyślał,że wkrótce będę się musiała nimi dzielić ;p
UsuńPozdrawiam!
Inka śliczna! trudno, papier i mop niedługo odejdą w zapomnienie. Mnie Brat uszczęśliwił (mieszkamy w jednym domu) psem, tzn. piesek jest jego, ale bywa na wspólnym ogródku całymi dniami i super sobie radzi z wchodzeniem do mnie, nawet nocą... (ja zajmuję parter)a ja właścicielka 4 domowych kotów...cóż, bywa różnie, bo piesek do drobnych nie należ, to bokser, dość dorodny :)) serdeczności, a.
OdpowiedzUsuńps. roleta śliczna!
Miejmy nadzieję,że niebawem to nastąpi ;p
UsuńŚciskam!
Zdolniacha z Ciebie:D Roleta fantastyczna, a psiak totalnie uroczy! Nie mogłabym się oprzeć tym słodkim oczkom... :)
OdpowiedzUsuńDzięki Madziu!
UsuńOj no psinka jest fajna,fakt ;p
Roleta świetna! Chylę czoła przed każdym kto szyje, bo sama, mimo szczerych chęci nie mam kiedy usiąść za sterem maszyny;) Pozdrawiam ciepło!:):)
OdpowiedzUsuńNo to życzę abyś znalazła chwilkę-tym bardziej jeśli posiadasz maszynę :)
UsuńPozdrawiam!
Roleta w moich ulubionym kolorze, papcie na jesienno-zimowe wieczory jak znalazł, a piesek słodki :))
OdpowiedzUsuńDzięki Ewuś! Ciekawe czy ciapki dotrwają do zimy ;p
UsuńPozdrawiam!
Roleta profesjonalna ! Jak już ją uszyłaś to teraz będziesz nam tu serwować pewnie cuda :-) Bardzo podoba mi się kolor tej roletki :-) Piesek słodziak :-))
OdpowiedzUsuńHehe, raczej nie planuję jakichś niesamowitych i mocno skomplikowanych szyciowych tworów ;p
UsuńPozdrowionka!
Kapciuszki piękne i piesek słodziutki :)
OdpowiedzUsuńDzięki serdeczne :))
UsuńOstatnio miałam taką samą przygodę, ale z kotkiem. Też luby przyjechał i przywiózł i bach - odwrotu nie było :D Ale za nic nie żałujemy. Czasem psoci, czasem da nieźle popalić, ale gdy są chwile że jest grzeczny i przyjdzie się położyć na kolanach i pomruczeć... to rekompensuje wszystkie jego figle ;)
OdpowiedzUsuńAch ci faceci ;p Pomału zaczynam oswajać się z psinką i zasikaną podłogą ;p
UsuńPozdrawiam!
Wyszła ślicznie:) Ja uwielbiam je szyć, właśnie skończyła we fiolecie... a psina słodka:)
OdpowiedzUsuńKochana,ty to w ogóle profeska we wszystkich poczynaniach!!! Chylę czoła!
UsuńPozdrawiam :)
Oooo, piękności to Wasze nowe dziecko!! Cudny, aczkolwiek rozumiem te wszystkie minusy, o których wspominasz. A roleta fantastyczna!!! Rozumiem, że współpraca kwitnie?? Cieszę się bardzo! Buziaki!!
OdpowiedzUsuńTen nasz "dzieciak" coraz bardziej mnie rozbraja,już mnie kupiła,nawet mimo tych sików na podłodze ;p
UsuńBuziaczki!
Wszystko wcześniej widziałam oprócz tych ciapciuszek ...mama pytanie czy dostałaś je razem z Inką w pakiecie..? ;) wiesz tak jakoś idealnie pasują do siebie...;)
OdpowiedzUsuńHehe,w pakiecie z Inką był kleszcz i pchła ;p
UsuńBuźka!
Kochana, podziwiam cię.... naprawdę!!! cudowna roletka:) jest przepiękna!!! Więc kłaniam ci się nisko!
OdpowiedzUsuńkapciuszki superowe i na pewno cieplutkie!
ściskam kochana:)::)
Dzięki Natalko! W sumie większość dziewczyn szyje takie cuda bardziej profesjonalnie a moje to takie pierwsze,pewnie nieidealne.
UsuńBuziaczki!
Roleta/firanka wyszła Ci rewelacyjnie !!! Podziwiam Cię za cierpliwość:))) Ja mam podobną tylko z szyfonowego materiału w kolorze ecru z lawendowymi wstawkami i wiązaniami i bardzo ją lubię właśnie za fason i delikatność. A psiaczek uroczy i wiem że to obowiązki to przyjemność nie mniejsza:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie i tradycyjnie zapraszam do siebie:)))
Dziękuję Agatko! Na pewno taka szyfonowa roletka prezentuje się wspaniale!
UsuńPozdrawiam!
Piękna roleta! :)
OdpowiedzUsuńA psinka przesłodka! I jak się fajnie przytula do tych cudnych kapciuszków :)))
Psinka rzeczywiście jest cudna,już się pomału przekonuję do niej ;p
UsuńŚciskam!
Słodka psinka. Aż dziw, że to Pan mąż zaszalał i przygarnął:) Mały szczeniaczek to faktycznie jak maluszek. trzeba pilnować, dbać, sprzątać... ale potem cudo! Roletka śliczna.
OdpowiedzUsuńWzięła męża na litość-jak usłyszał jej skomlenie i zobaczył jak się chowa pod szafkami u znajomego weterynarza.Bo to piesek adopcyjny :)
UsuńBuziaczki!
ROLETA PRZEPIĘKNA, JAKA TO PIERWSZYZNA?!
OdpowiedzUsuńa psinka, meeega! i nie narzekaj nie narzekaj, bo na bank już się w niej zakochałaś;)
No po tych kilku dniach i ja przepadłam ;p
UsuńBuźka!
cudna ta roleta :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
Dziękuję kochana :))
UsuńBuźka!
Witaj Inka :))))) Jest cudna. Sikać przestanie, popiskiwać w nocy też i zobaczysz ile radości Wam da. Zresztą jestem pewna, że już kupiła Twoje serducho :)))) nie umiem szyć, więc nie umiem też sobie wyobrazić stopnia trudności uszycia niektórych rzeczy, dla mnie wszystko jest mega skomplikowane w tej dziedzinie :) Roleta wyszła super! Buziole!
OdpowiedzUsuńMadziu,przyznaję się bez bicia,że już mnie kupiła tym swoim pyszczkiem i merdającym ogonkiem z białą końcówką ;p
UsuńDziękuję ci serdecznie!
Mówiłam Ci już ,że jesteś mega zdolna!!!!!!uwielbiam patrzeć na Twoje szyciowe poczynania.Od reniferków aż tak jakoś zimowo-świątecznie się zrobiło:)a co do psinki-Inki to jest słodka:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do naszej kuchni....
Dziękuję Natalko za te miłe słowa-aż ciepło na serduchu się robi gdy je się czyta :))
UsuńBuziaczki!
Piesek śliczny, ale cierpliwości trzeba życzyć. Wiem, co mówię, bo u mnie właśnie 3 małe koty.:)
OdpowiedzUsuńA roleta wyszła świetnie. Ja takie paski wywracam na agrafce, ale łatwo nie jest. Nie martw się, wprawa czyni mistrza.:) Buziaki.:)
O widzisz,nawet nie pomyślałam o agrafce ;p Tak czy inaczej cierpliwości do tego trzeba.I do małego psiaka też ;p
UsuńPozdrawiam!
Inka cudna, na pewno się przekonasz:) Ujmie Cię swoim psim spojrzeniem i wszystko wybaczysz - nawet siku tu i tam:) A roleta piękna. Buziaki!
OdpowiedzUsuńAga, wiem,wiem-już ją uwielbiam,mimo tych sików ;p
UsuńDziękuję,pozdrawiam!
Pamiętam, wiele lat temu dostałam wtedy od przyszłego M. jamniczkę miniaturkę, marzyłam o niej, i pamiętam jak przez pierwsze dni wstawałam po kilka razy w nocy jak do dziecka, potem zawsze się śmiałam , że to moja pierworodna , ha ha ha ha. Szcególnie na spotkaniach klasowych, gdzie prawie wszystkie koleżanki miały dzieci , a j aswoją psinkę , hi hi hi , pozdrawiam i życzę wytrwałości, na szczęście psiaki szybciej wyrastają niz dzieci
OdpowiedzUsuńDzięki Alu :) Cierpliwości nigdy za wiele ;p
UsuńBuziaczki posyłam!
Ojejciu jaki słodziaczek! Cudowna jest ta Wasza Inka:-) głaski od mnie dla maluszka:-)
OdpowiedzUsuńJeśli będziesz konsekwentna i cierpliwa bardzo szybko się nauczy. Powodzenia!:-)))
Kochana,latamy z Inką na dwór zaraz po jej przebudzeniu z każdej drzemki ale i tak w międzyczasie zdarza się siku na podłogę ;p Musimy-muszę to jakoś wytrzymać i uzbroić się w cierpliwość ;p
UsuńDzięki za te głaski-na pewno przekażę :))
Twoja Inka to prawdziwy słodziak :) Roleta wyszła bardzo fajnie, jeszcze do tego w szarościach :) Pozdrawiam ciepło :))
OdpowiedzUsuńDzięki serdeczne :))
UsuńSzarość jest genialnym kolorem bo daje duże możliwości łączenia z innymi barwami :)
Pozdrowionka!
Fantastyczna roleta! A psinka urocza :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :))
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Roletka jest wspaniała, na żywo wygląda jeszcze piękniej, choć nie zdążyła jeszcze zawisnąć w oknie...Dziękuję:)
OdpowiedzUsuńPaulinko,nawet nie wiesz jak się cieszę,że się nie rozczarowałaś,że podołałam zadaniu ;))
UsuńJakby co,to pisz :)
Ściskam!
HEj juz dawno tu u Ciebie nie byłam roleta jest rewelacja.....też taką chce;)))pozdrawiam Cię serdecznie Noemi
OdpowiedzUsuńNo witam,witam !
UsuńCieszę się,że ci się podoba :)
Ściskam!