Brzuchy pełne,że mało nie pękną a jedzenia jeszcze jest cała masa ;/
Dobrze,że w końcu zima sobie przypomniała o nas i sypnęła białym puchem :) Od razu zrobiło się inaczej!
Jeszcze w dzień wigilii spotkała mnie przemiła niespodzianka- w domu czekała na mnie paczuszka.Hm,przecież nic nie zamawiałam?! Okazało się,że to moja kochana Gwiazdeczka zrobiła mi przemiły prezent- śliczna świąteczna zawieszka!! Uśmiech miałam od ucha do ucha,bo się kompletnie nie spodziewałam i mnie rozczulił ten podarunek,bo to konik Dala,bo taki śliczny i pasujący kolorystycznie do mojego M :)) Martuś-DZIĘKUJĘ CI kochana!!! Uściski dla mamusi :)
Do tej pory,co roku na święta stawialiśmy sztuczną choineczkę.Piszę choineczkę bo zawsze była niedużych rozmiarów ze względu na brak miejsca. Jednak w tym roku zachciało mi się takiej prawdziwej,kłującej i pachnącej. Pojechałam więc z tatem do znajomego na plantację choinkową no i dostałam w prezencie :))
Ozdoby-z zeszłego roku: drewniane zawieszki, uszyte serduszka ,papierowe gwiazdki,białe szyszki,nieco srebrnych bombek.
Miałam w tym roku zrobić świąteczny wianek z iglaka ale w ostatniej chwili-w dzień wigilii-powstała tylko jego skromna wersja,serduszko :)
A jak wy się czujecie po Świętach-przejedzeni,wypoczęci ?
:)
A za kilka dni-koniec roku. I oby do wiosny ;p
Dziękuję serdecznie za wszystkie życzenia świąteczne i noworoczne!!!
Jesteście kochane!!!
Buziaczki posyłam wam wszystkim!
Do następnego :)
♥
Piękne migawki świąteczne kochana... u nas też biało, zimowo i jeszcze świątecznie:)
OdpowiedzUsuńFajnie, że spadł śnieg:) Cudowne zdjęcia:)
moc uścisków kochana, odpoczynku jeszcze na te dwa dni ci życzę):):)
Śliczny ten koniś : ). Ja w tym roku nie ubierałam choinki w ogóle-tylko w światełka : ). Przygarnęłam od Mamy dwie pokaźnych rozmiarów araukarie i to one robią za świąteczne drzewka : ). Co do świątecznego obżarstwa,to nie jest nawet tak źle,starałam się w tym roku nie przegiąć ; ). No ale i tak czuję się jak wieloryb ; ). Pozdrawiam cieplutko : ).
OdpowiedzUsuńPrzepiękna choinka :) Zazdroszczę śniegu :)
OdpowiedzUsuńChoinka pachnąca lasem, lubię to i jej wyjątkowość ozdobiona ciepłem ;)
OdpowiedzUsuńSerdeczności poświąteczne przesyłam!
O i u Ciebie moc prezentów :) pięknie, uwielbiam te świąteczne lizaki :) Zawsze o nich marzyłam, bo kojarzyły mi się z amerykanskim filammi o świętach :) no i w tym roku jak się dopadłam, to wystroiłam nimi całą choinkę :))
OdpowiedzUsuńUściski poświąteczne!
Serduszko choinkowe przeurocze Ci wyszło :)
OdpowiedzUsuńŚliczne świąteczne kadry...
My w tym roku zapomnieliśmy o jemiole, ale buziaki i tak były ;)
Ściskam poświątecznie :)
Przejedzeni :), zauroczeni białym puchem - kalorie można spalić - trzeba wybrać się na zimowy spacer, czy na śnieżki :)
OdpowiedzUsuńKonik piękny!
Serdeczne uściski :)
Zdecydowanie jestem przejedzona, ale wypoczęta także ;) Piękne zdjęcia ! Wianek jest skromy ale jaki uroczy . W tym roku też pierwszy raz zawitała żywa choinka, i mam nadzieje że tak już zostanie
OdpowiedzUsuńPiękny to buł dla mnie czas... rodzina, radość...szkoda ze juz po:)
OdpowiedzUsuńZasypało białym puchem,magicznie:)))
OdpowiedzUsuńPrzejedzona-mało powiedziane, na karpia nie spojrzę przez następny rok:-)
OdpowiedzUsuńNa szczęście przyprószyło śniegiem, atmosfera zrobiła się do spacerków więc trochę tych nadliczbowych kalorii udało się spalić:-)
Piękne dekoracje:-) Pozdrawiam:-)
No to musi pięknie pachnieć u Ciebie :) U nas też troszkę posypało i zmroziło i to nielicho :))
OdpowiedzUsuńŚwięta i już po... Byle do następnego roku! Cieszę się, że konik wpasował się w świąteczny klimacik. Nie ma jak prawdziwa, kłująca choinka :) U mnie też mała.
OdpowiedzUsuńUściski!!
świetne migawki :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Z tym jedzeniem to jest tak - ja się cieszę, bo nie muszę specjalnie gotować ;))) i wciąż wszystko smakuje, choć przyznam, że dzisiaj zamiast słodkości sięgam po jogurt z wielką przyjemnością ;)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko Kochana
Piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Pieknie u Ciebie :))
OdpowiedzUsuńNo spadł śnieg, który mnie cieszy jak nigdy:))
…ale 10 kg przybrałam przy wigilijnym stole… :)) do sylwestra bedzie kolejne 10 :)) jak temu zaradzić… nie wiem ?:)
Pozdrawiam ciepło:)) Ala
Piękny konik :) taki słodki i uroczy :)) a serducho z iglaka podbiło i moje :)) no i jest śnieg, też mam swój osobisty na całym podwórku, ale mrozu mogę komuś odstąpić :)
OdpowiedzUsuńU mnie od wczoraj pada śnieg... Na wiosnę trzeba będzie jeszcze trochę poczekać :(
OdpowiedzUsuńBardzo ładny konik i w ogóle fajne zdjęcia świątecznych dekoracji :)
Pozdrawiam.
Fantastyczne migawki świąteczne:D Buziaki i miłego weekendu:)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia !!!!
OdpowiedzUsuńU mnie brzuch i puch są odwrotnie proporcjonalne. Brzuchy rosną a szanse na puch maleją ;)
OdpowiedzUsuńJakie urokliwe zdjęcia. Bardzo lubię ten klimacik na Twoich zdjęciach, prostota i oszczędny kolor. Może dlatego że sama mam skłonność do przesady w dekoracjach. Pozdrawiam poświątecznie i przesyłam życzenia cudownego Nowego Roku
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńJednak żywa choinka daje ten niepowtarzalny klimat. U mnie w domu rodzinnym co roku była sztuczna (niestety), dopiero od kilku lat rodzice kupują żywą, i ja też przejęłam ten zwyczaj bo zauważyłam, że żadna najlepsza wersja nie zastąpi żywego drzewka na święta :)
Aj i uwielbiam take naturalne ozdoby choinkowe! :)
Piękna choinka !!! u mnie również żywe choineczki bywają na Święta. To być może oburza niektórych ale jakoś tak nie mogę przekonać się do sztucznego drzewka. Konik jest fantastyczny !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko !!! przejedzona co nieco ale szczęśliwa :)))
Konik uroczy! Fajne migawki poświąteczne :)) U nas też sypnęło, sanki zaliczone ;)
OdpowiedzUsuńChyba wszyscy w święta objedzeni,ale taki to już urok świąt. Na całe szczęście w drugi dzień świąt spadł śnieg i wieczorem podziwiając jego uroki udałam się na mały spacer,więc trochę kalorii chyba spalonych. :)
OdpowiedzUsuńŻywa pachnąca choinka jest najlepsza. Ja w tym roku żywą miałam tylko miniaturkę na toaletce, ale zapach i tak był.
OdpowiedzUsuńA mnie mąż uraczył w tym roku sztuczną!No i nic nie mogłam zrobić a też żywą zawsze mieliśmy na święta.I przypomniałaś mi o laskach świątecznych, które leżą schowane w szafie przed dziećmi:)Bardzo ładna ta zawieszka konik, niezwykle świąteczna i klimatyczna, no i reszta zawieszek też.Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny poświąteczny post! Choinka cudna! :) Pozdrawiamy.
OdpowiedzUsuńFajne świąteczne migawki, Karmelo :) Uff, dobrze, że już po świętach, pękam w szwach ;)
OdpowiedzUsuńA konik Dala z Domu w Kratkę zawitał też do Zakątkowa, fajnie mamy z tą Martą, no nie? :)
Ściskam,
Inka
Ja też jestem pełna :) Bardzo fajne poświąteczne migawki ! Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńJa mam pełny brzuch i pełną zamrażarkę :) na śnieg jeszcze czekam.
OdpowiedzUsuńU Ciebie również pięknie sypnęło !!! Zawieszka i klimacik w Twoim domu cudowny:))) Jak najwięcej takich chwil w naszym zyciu bo to one nadają mu sens :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię cieplutko.
U nas nad Bałtykiem też biało!!!!Cudowna choinka.Prawdziwa,pachnąca to jest to!
OdpowiedzUsuńściskam
Jejka dlaczego u wszystkich biało a u mnie nic nie pada;( co to za święta bez śniegu;/ A choineczka wspaniała;)
OdpowiedzUsuńZazdraszczam iglaka! U mnie sztuczna choina, ale w pokoju gałąź być musi :) Ja się nie przejadłam, wręcz przeciwnie coś wigilijnego jeszcze bym wciągnęła ;) kapuchę czy pieroga :) teraz czas na sylwestrowe przekąski. Po świętach byłam okropnie zmęczona, ale wczoraj poleniuchowałam. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńz pozdrowieniami kochana:-))
OdpowiedzUsuńBeautiful photos!!!
OdpowiedzUsuńMy friend, I wish you already happy year 2015!!!<3
Many hugs, Marikki
Thank You my dear!!!
UsuńMany ,many hugs!
:)
Piękne zdjęcia, zachwycające.
OdpowiedzUsuńŻyczę szczęścia i uśmiechu w Nowym Roku, Ania
Dziękuję serdecznie-wzajemnie :)
UsuńMoi rodzice specjalnie kupili choinke w doniczce.....trochę kłująca....ale żywa.Po świetach, a właściwie po Nowym Roku ma byc zasadzona na działce.Na pamiatkę.
OdpowiedzUsuńSpełnienia marzeń na Nowy Rok.....