Niebieski ,to zaraz po(a może przed) mięcie drugi mój ulubiony kolor,jeśli chodzi o dekoracje i dodatki -głównie kuchenne. Niebieski to kolor ,który wprowadza do wnętrza klimat sielskości i pewien spokój .
A jeśli kolor niebieski i wiosna,to muszą być i niezapominajki ! ♥
Kocham,kocham,kocham ;p
♥
Powstała też szydełkowa niebieska panna-w nieco zimowej wersji ;p
Mam jeszcze kilka szydełkowców do zaprezentowania więc przygotujcie się!
:)
Do następnego!
♥
Faktycznie sielsko się zrobiło. Śliczne kadry,pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
UsuńUwielbiam takie sielskie klimaty!!! Pięknie to wygląda :) Szydekowa panienka urocza! Zazdroszczę talentu!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dzięki serdeczne :)
Usuń;0
Jest super ;))) brawa!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)))
UsuńMoja 2,5 roczna córcia mówi "zapominajki" hihi.Masz rację kocham taki błękit i kwiatuszki w kuchni:) są obłędne:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZapominajki czy nie-urokliwe są wielce :))
UsuńBuźka!
Za mną też ostatnio kolor "chodzi" :) To chyba za sprawą wiosny. Ślicznie u Ciebie, faktycznie sielsko i przytulnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam-D.
Zgadza się- na wiosnę odzywa się w nas potrzeba koloru innego niż połączenie b&w-chociaż w postaci minimalnych akcentów :))
UsuńPozdrawiam!
niebieskie zdjęcia zachwycające:)
OdpowiedzUsuńDzięki Małgosiu!
Usuń:)
Uwielbiam niezapominajki i oczywiście kolor niebieski. Pięknie u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńNo to witaj w klubie :))
UsuńBuźka!
Wiosna w takim kolorze bardzo mi odpowiada :-)))) Szydełkowce wspaniałe :-))))
OdpowiedzUsuńCieszy mnie to bardzo :)
UsuńDzięki serdeczne!
Piękną masz tą ceramikę, a lala cudna :)))
OdpowiedzUsuńDzięki :))
UsuńŚciskam mocno!
Piękne zdjęcia, cudne te niebieskości a szydełkowa lala- masz talent! Twoje maskotki są przecudnej urody
OdpowiedzUsuńPozdrowionka :)
Kochana a ty to może nie masz talentu w tej dziedzinie?! :)) Wpadłyśmy jak śliwki w kompot-szydełkowy ;p
UsuńBuźka!
zakochałam się ostatnio w kolorze granatowym:) uwielbiam:) cudowne masz filiżanki oj cudowne:)
OdpowiedzUsuńJa też lubię niebieski w różnych odcieniach- czasem mam ochotę na sielską niebieskość a czasem na marynistyczny granat :))
UsuńPozdrowionka!
Kochana, CUDOWNE twoje niebieskości:) Ja też uwielbiam niebieski i tej wiosny BARDZO dużo tego koloru u mnie:)
OdpowiedzUsuńściskam majowo:)
Widziałam Natalko na zdjęciach-niebieski rządzi tej wiosny :))
UsuńPozdrawiam!
Ale fajna lala! Świetnie wychodzą Ci te szydełkowe twory :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
Dzięki serdeczne!!!
UsuńŚciskam :)
Pięknie zestawiłaś filiżanki i inne drobiazgi. Całość bardzo sielska:) u mnie niezapominajki rozsiewają sie same. Co roku są w innym końcu ogrodu.
OdpowiedzUsuńI to jest niesamowite-takie drobne i niepozorne a rozsiewają wokół tyle uroku! :)
UsuńPozdrowionka!
Śliczna jest ta lala 😊 szkoda ze ja nie mam takich zdolnosci...
OdpowiedzUsuńMoże masz tylko jeszcze o tym nie wiesz :))
UsuńDzięki!
Piękne te Twoje niebieskości :)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńNiezapominajki uwielbiam :) A u Ciebie pięknie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło:)
Dzięki serdeczne!
Usuń:)
Doskonale rozumiem Twój zachwyt niebieskim. Ja zawsze wybieram nawet podświadomie niebieski. Uwielbiam się na niego patrzeć. Czuję wtedy dziwną błogość. A niezapominajki to moje ulubione kwiatki!
OdpowiedzUsuńTo prawda-ten kolor wprowadza jakby harmonię :)
UsuńPozdrawiam!
Bardzo do twarzy w niebieskim Twojemu blogowi i domkowi. Śliczna panienka Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA dziękuję ci kochana :))
UsuńBuźka!
To są już niezapominajki? Musze koniecznie się wybrać na dłuższy spacer i poszukać bo również je uwielbiam. Niebieski stosuję u siebie ale wyłącznie w takich drobnych dodatkach, typu kwiatki, nigdy nie miałam przewagi niebieskich ozdób.
OdpowiedzUsuńLala cudna!!!
Aniu,u mnie też raczej nie ma jakiegoś nadmiaru a są to raczej akcenty :))
UsuńPozdrowionka!
Kiedy wsadzałam u siebie na ogrodzie te cudeńka ostrzegano- zobaczysz jak się tobie to rozsieje, nie wytępisz tego- ALeż po co tępić, niech się rozsiewa ile się da, całe dywany niezapominajek poproszę, wraz z szafirkami:) Pięknie się u ciebie prezentują :) Pozdrawiam Malwina
OdpowiedzUsuńHaha-fakt,te kwiatuszki szybko się rozprzestrzeniają ale jak to cudownie mieć koło domu taki niebieski dywan niezapominajek!!! W zeszłym roku,podczas przejażdżki motorem,widziałam własnie taki obrazek- domek, sad,kwitnące jabłonie a na ziemi wśród drzew niebieski niezapominajkowy dywan-no cudny to był widok! Niestety nie miałam przy sobie aparatu;/
UsuńPozdrawiam :)
Coś w tym jest bo i ja szczególnie na wiosnę tęsknię za tym kolorem .Dlatego o tej porze roku pojawiają się i u mnie dodatki w kolorze blue...Jaka szkoda ,że u mnie nie ma niezapominajek....
OdpowiedzUsuńPiękne kadry i te cudne niezapominajki.Też mam słabość do niebieskości... taka sielska i spokojna jest.A i ponoć w niebieskim mi do twarzy...tak od dziecka jest i tak chyba zostanie.Pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńAle pięknie :) anielsko-sielsko-spokojnie :)
OdpowiedzUsuńLato zawitało? :) Ale niebiesko to sielsko.
OdpowiedzUsuńŚciskam, M.
Ślicznie, ten kubasek chodził mi po głowie, ale chyba niebieski już mi przeszedł, teraz szaleję za różowym :-)
OdpowiedzUsuńŚliczna wiosna u Ciebie. Pozdrawiam ciepło, Ania :-)
OdpowiedzUsuńOj żebyś wiedziała, jak ja lubię niebieski! Kocham niezapominajki, kojarzą mi się z dzieciństwem:))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBosko - niebiesko! Ach ten kubeczek i filiżanka....
OdpowiedzUsuń