Nie tylko dla siebie ;)
Powstało kilka kwietników z bawełnianego sznurka w różnych kolorach.
Tradycyjne oraz z małą makramą w tle:
Zaopatrzyłam się także w nowe kolory sznurków i już nie mogę się doczekać kiedy wykonam z nich nowe makramy-ale to chyba dopiero w marcu ;p
Przybyło mi też kilka nowych roślinek:
Tą nakrapianą piękność mam dzięki wymiance roślinkowej na Instagramie - Weroniko ,DZIĘKUJĘ!!! :)
Powstał też nowy uszytek.
W zasadzie w zamyśle miał być to zupełnie inny zwierz :0
Bardziej przypominało to pingwina więc nie prułam i dokończyłam to co wyszło ;p
Pingwinek jest dostępny od ręki,jakby co ;p
A obecnie u mnie w pracach szydełkowych już wielkanocne klimaty,
pokażę w kolejnym poście :)
Do następnego kochani !!
:)
W tych makramach jestem zakochana :) A pingwinek jest genialny :)
OdpowiedzUsuńMiło mi :))
UsuńUroczy pingwinek :)
OdpowiedzUsuńPięknie u Ciebie! Makramy super!
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie! :)
Usuńkiedyś makrama panowała w każdym kącie mieszkania rodziców. Nawet makramy w drzwiach >
OdpowiedzUsuńA pingwinek jest zabójczo przystojny, no prawie że James Bond
Dokładnie :)
UsuńNo cóż,moda lubi się powtarzać :))
Buziaczki!
Bardzo fajne zastosowanie na takie plecionki :)
OdpowiedzUsuńGenialna z Ciebie pleciuga : ))). A zwierzę jest po prostu Mega-pingwin jak żywy : ) I właśnie przypomniało mi się,że dziś w nocy śniły mi się pingwiny,przypadek?nie sądzę ; ) Buźka : )*
OdpowiedzUsuńHaha,no pingwinek jak się patrzy ;p
UsuńDzięki Monisiu!
Uściski posyłam :)
Bardzo interesujący post i ładne zdjęcia! Zainspirowałaś mnie swoimi pomysłami :) Spodobały mi się Twoje plecionki, a szczególnie kwietniki! Przydałyby mi się takie u mnie w domu :) Przyjemnie spędzam czas na Twoim blogu i będę zaglądać tu częściej.
OdpowiedzUsuńOdnośnie dekoracji, to ja aktualnie uwielbiam styl skandynawski, jasne wnętrza przełamywane kontrastowymi kolorami, dlatego też zamierzam uszyć dodatki do salonu :) W 2018 r. jest modny kolor fioletowy, więc zamierzam uszyć moje ulubione futrzane poduszki w kolorze pastelowego fioletu. Zapraszam zatem również na mojego bloga, gdzie niebawem ukażą się efekty mojej pracy :)
https://edreamsstyle.wordpress.com/
Pastelowy fiolet będzie idealny na wiosenne dekoracje :)
UsuńDziękuję i pozdrawiam!
Hello.. Świetne plecionki. Dawno mnie tu nie było a tu tyle nowości.. Inspirujące zdjęcia:) pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWitaj Kasiu!!!
UsuńI mnie tu mało ale staram się pokazywać co nowego :))
Buziaczki!
Świetene !!! Uwieln=biam takie plecionki, dobrze wiedzieć że cos takiego robisz, może kiedyś skorzytam:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło i serdecznie:)
Bardzo mi miło!!
UsuńPozdrawiam cię Agatko!!!
Świetny post!
OdpowiedzUsuńWidzę że plecione wyszło fantastycznie! :)
Ale ale - ja też czekam na nakrapianą piękność - mama ma mi ją rozmnożyć :)
Ps pingwin- przecie to pingwin - jest cudny!
Ta roślinka chodziła za mną od dłuższego czasu i bardzo się cieszę,że w końcu ją mam :))
UsuńPozdrawiam!!
Przybieram się żeby coś sobie ze sznurka zrobić ale jakoś jeszcze tego nie uczyniłam.... a u Ciebie jak zawsze piekne rzeczy, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo to ja czekam aż zabierzesz się do działania i na efekty :)
UsuńBużka!!!
Wspaniały ten pingwin!Z jakiego materiału go uszyłaś? tzn. jaka to tkanina? W ogóle bardzo mi się podobają Twoje plecionki! Rośliny wtedy prezentują się bardzo wyraziście. Sama ostatnio zrobiłam dwa takie kwietniki, jeden z muliny drugi ze sznurka, niestety na razie nie mam gdzie je zawiesić...
OdpowiedzUsuńCzy ta roślinka nakrapiana to scindapsus? Na początku wydawało mi się, że może być to hoja ale chyba nie?
No to po kolei :)
UsuńPingwinek uszyty z ciemnej grafitowej dzianiny bawełnianej i białego polarku :)
Roślinka to tak jak napisałaś-scindapsus :)
Bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarz!
Pozdrawiam cieplutko :)
również pozdrawiam ciepło :) a to trafiłam w tego kwiata. Też hoduję scindapsusa, ale jest malutki ma dopiero 5 liści.. Nie mogę się doczekać kiedy będzie mega długie, kiedyś z mężem mieliśmy takiego co miał z 5 metrów, niestety podczas przeprowadzek zmarniał i umarł...Ciekawe prace i inspirujące będę zaglądać :) a co do pluszaków to ja szyłam na razie z filcu i kilka razy spróbowałam z tkanin delikatnych ale muszę się zabrać do jakiś eksperymentów.
OdpowiedzUsuń