Have a nice day oraz efekty bielenia rzeczy wszelakich:)
No i jakoś się wszystko udało pomyślnie zakończyć,jeśli chodzi o ten nasz mały "remoncik".Moją działką było malowanie futryn na biało i kaloryferów,bo niestety po poprzednich właścicielach mieliśmy nie tylko kolorowe ściany ale i kaloryfery w dziwnych odcieniach. Malowanie tak mi się spodobało i pochłonęło mnie bez reszty,że pod pędzel,a raczej wałeczek,poszły przy okazji inne rzeczy,które czekały właśnie na taki moment. I tak oto puszka po herbacie,podkładki pod kubki i dwa biedronkowe pudełka zmieniły swoje oblicze. W planach było jeszcze kilka rzeczy do wybielenia ale farby zbrakło.
A poniżej na zdjęciu moja ulubiona butelka,bardzo leciwa,wyszperana dawno temu na babcinym strychu.
Naklejki na słoiki itp.znalazłam w księgarni,cztery sztuki za 2,50zł! Można na nich pisać kredą.
Have a nice weekend :)
Takiej butelki szukam!!!! I puszki wyglądają bardzo dostojnie z tymi naklejkami...świetny efekt końcowy:)))
OdpowiedzUsuńBardzo fajne naklejki :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Też uwielbiam odnawiać lub wymyślać nowe zastosowanie dla starych rzeczy :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie - lifeisyourcreation88.blogspot.com