I nie ma to nic wspólnego z nadchodzącymi Świętami,o nie. Rzecz dotyczy moich osobistych świąt :) Ponieważ 18.11. obchodzę imieniny a 26.urodziny,od dziś zaczyna się u mnie dwutygodniowe weekendowe przyjmowanie gości. Niestety nie jestem w stanie przyjąć całej rodziny za jednym zamachem,dlatego też dziś sprosiłam swoją rodzinkę,jutro rodzinę ze strony męża a za tydzień znajomych.Od rana się krzątałam i dopiero teraz mogę spokojnie usiąść i chwilkę odetchnąć.Dosłownie-chwilkę.
W dzisiejszym poście będzie kulinarmie. Zdjęcia zrobiłam jeszcze przed podaniem,nieudekorowane ale to tylko dlatego,że później nie będzie czasu na pstryki ;)
Ciasto Key Lime Pie
Robiłam pierwszy raz,ciekawe jak wyszło :)
Sałatki:meksykańska i z ananasem-
Pychotka...
No i na życzenie córy-"oponki"
Do następnego :)
Ale pyszności! Toż ja się do Ciebie wpraszam :))))
OdpowiedzUsuńAleż zapraszam,zapraszam :)
UsuńWszystkiego najlepszego!!! Miłego imprezowania:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam oponki, narobiłaś mi smaka;)
Ps. ja też jestem z listopada - 28:)
Dziękuję! O widzisz,jak miło :)
Usuńimprezy na raty - skąd ja to znam:)) 100 lat!!
OdpowiedzUsuńTeż coś wiesz na ten temat ?! :)
UsuńDziękuję !
Wszystkiego Naj!! Pychoty zrobiłaś,pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńNo nawet przyznam,że ciacho wyszło ;)
UsuńDziękuję!
Oh, what a yuammy post!!!:))
OdpowiedzUsuń:))
UsuńHugs!
Sto lat!!!!! Ale goście będą mieli pyszne przyjęcie!!!!
OdpowiedzUsuńGoście jak się "rzucili" na sałatki to myślałam że zaraz zbraknie :))
UsuńDziękuję!
Wszystkiego naj!!!! A jedzonko pyszne, nawet bardzo!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPozdrawiam!!!
Oj pyszności...takie świętowanie to ja rozumiem;))
OdpowiedzUsuńNajlepsze życzenia;)))
Ściskam;*
Dziękuję serdecznie :)
Usuń