Tak,dobrze przeczytałyście początkową część tytułu!
Moja nówka Juki wprawiła mnie w duże zdenerwowanie i doprowadziła do łez ;p
Myślałam,że albo ja jestem jakimś tępakiem i nie potrafię się z nią obsługiwać albo ona jest jakaś felerna! Kupiłam ją tydzień temu,mam ją od piątku i jeszcze nic na niej konkretnego nie mogłam uszyć tylko siedziałam z kawałkami materiałów i ciągle próbowałam a ona ciągle mi coś chrzaniła w trakcie szycia ;(
Zaczęło się od kilkukrotnego wciągnięcia materiału,plątania nitek i głośnego stukania podczas wyszywania ściegów ozdobnych i literek. No niby ona wydaje specyficzne odgłosy ale na drugi dzień zaczęła mi na prawdę mocno tłuc a moim zdaniem to nie jest normalne w nowej maszynie.Przestraszyłam się już ,że ją popsułam. No nic,potem zaczęłam szyć poszewkę- wkręciło mi materiał i znowu stukało. To ja znowu wkurzona. Mój mąż nawet siadł do niej i szył żeby zobaczyć i wg niego tak ma być ale dla mnie to nie było normalne. Wczoraj znowu siadłam żeby szyć i ciągle mi rwało nitkę z igły a nie była mocno naprężona,nawet nastawiłam ją na minus 1.No mówię wam,byłam tak wkurzona,nadal jestem!
Napisałam wczoraj do sprzedawcy z tym stukaniem i wciaganiem -odpisał,że to normalne albo,że igła jest za gruba lub materiał za cienki-ale dostałam maszynę z założoną już igłą i nawet jej nie wymieniałam a szyłam na normalnej bawełnie.To niby na jakim materiale mam wyszywać literki-jedynie na grubych?
Napisałam więc ,że chcę odstapić od zakupu i oddać maszynę-niby mam do tego prawo w przeciągu 14 dni od zakupu.
Wieczorem zaczęliśmy ją pakować , mąż ją powycierał specjalną ściereczką i stwierdził,że maszyna ma znaki użytkowania w postaci drobnych zarysowań -nie widać ich na pierwszy rzut oka,trzeba przyjrzeć się przy dobrym oświetleniu. Poza tym jak ją dostałam to od razu zauważyłam rysę na stopce-pedale nożnym ale pomyślałam-oj tam,może to się zrobiło w trakcie transportu (tylko niby jak?) .Tak czy siak,myślimy,że maszyna jest jednak felerna i nie do końca nówka .
Zobaczymy co mi odpisze sprzedawca,u którego zrobiłam ten zakup.
Ale powiem wam jedno-zraziłam się mocno i już chyba nie skuszę się na ponowny zakup Juki ;(
Przeprosiłam więc mojego Singera a na poprawę humoru uszyłam poszewkę choinkową z turkusową wypustką ;p
Singer jak to singer-prosta maszyna bez bajerów ale leci po wszystkich suwakach i wypustkach bez problemu.Niby czasem też coś wciągnie lub nić zerwie ale przez te 3 dni "szycia" na Juki chyba więcej miałam tych nieprzyjemności niż przez 2 lata użytkowania Singera!
Poza tym ostatnio powstało kilka poszewek w turkusach(na moim starym singerku) :
Pogoda jaka jest każdy widzi, tak więc i zdjęcia nie są najlepszej jakości ;/
Miałam chęć uszyć poszewkę choinkową z turkusowymi pomponikami ale ostatecznie stanęło na wypustce ;p
A tu zestaw turkusowy dla znajomych z okazji rocznicy ślubu:
Na koniec zrobię małą autopromocję mojemu lubemy-bo poprosił mnie o to.
Mój małżonek od jakiegoś czasu działa w Europejskim Centrum Odszkodowań-w skrócie EUCO.Jest to największa w Polsce i Europie Środkowej firma pomagająca osobom poszkodowanym i ich bliskim uzyskać od firm ubezpieczeniowych należne odszkodowania i świadczenia.
Sprawy prowadzone są przez zespół specjalistów z Kancelarii Radców Prawnych EuCO.
EuCO dochodzi wszystkich roszczeń pozostających w związku ze zdarzeniem/wypadkiem- czyli obok roszczenia z tytułu utraty zdrowia także roszczenia tytułem utraconego dochodu, zwrotu kosztów leczenia oraz zwrotu kosztów dojazdu.
A zatem,jeśli nie daj Boże wam lub waszym bliski ,znajomym zdarzy się wypadek,firma pomoże wam uzyskać godne odszkodowanie (dużo wyższe niż proponuje firma ubezpieczeniowa! )
Na pasku bocznym mojego bloga będzie namiar na mojego małżonka :)
Jeśli będziecie potrzebować pomocy lub zechcecie spytać o cokolwiek, dzwońcie :)
Więcej o tej firmie możecie dowiedzieć się z ich strony:
No to tyle chciałam :)
P.s. Pan sprzedawca odpisał,żebym odesłała maszynę ;p
Do następnego!
♥