Bardzo mi się podobają rozety papierowe,wiecie,takie w stylu shabby,z papieru ze starych książek albo z nutami.Ach i och robiłam zawsze gdy widziałam tego typu dekoracje na blogach czy Pinterest. Oczywiście chciałam sobie i ja zrobić takie cóś tylko nie wiedziałam skąd wziąć stare kartki-książek z dawnych czasów nie mam(tzn.mam kilka ale szkoda niszczyć),po drugie skąd te nutki retro wszyscy biorą?
No więc nie robiłam nic w tym temacie.Aż do wczoraj. W nocy mnie olśniło- przecież mam drukarkę to sobie wydrukuję na zwykłych kartkach nutki retro! ;p Drukarka poszła w ruch,potem zwijanie kartek w ruloniki,sklejanie dla zabezpieczenia przed niepożądanym rozwinięciem...I co dalej? A no z tego co znalazłam w sieci, większość dziewczyn(a może wszystkie) następnie przykleja te ruloniki klejem na gorąco do koła z tektury. Ale niestety nie mam ani pistoletu na klej , tektury też brak. Zrobiłam więc po swojemu-z rzeczy jakie miałam pod ręką-czyli w mężowej szufladzie z narzędziami ;p W dolnej części (tej węższej) każdego rulonu zrobiłam szpikulcem malutkie dziurki,następnie przeciągnęłam wszystkie ruloniki przez kawałek drutu i powstało koło-rozeta.Jednak nie do końca było dobrze bo rozeta nie trzymała się sztywno i każdy rulonik gibał się na wszystkie strony świata ;p Dumałam,dumałam i już chciałam posklejać ze sobą rulony zwykłym klejem aż przypomniałam sobie o istnieniu takiego urządzenia jak zszywacz do papieru! Pozszywałam więc ze sobą rulony-każdy jeden do następnego i od razu rozeta nabrała odpowiedniego kształtu i została unieruchomiona :)) Jeszcze został środek rozety do ozdobienia- mała szydełkowa serwetka,koronki,guzik ,kluczyk,na górze koronka do zawieszenia no i ma swoją rozetkę :) Chociaż wcale nie jest mała! Powiem nawet ,że jest piździarna ;p
Kolejne papierowe DIY to choineczka:
Tu nie ma żadnej filozofii-po prostu wycinamy kwadraty z papieru i nabijamy je na patyk i w ten oto prosty sposób powstaje choinkowy szaszłyk ;p
I już na koniec zawieszki,także z wykorzystaniem papieru w nutki.
Akurat to serduszko jest ze sztywnej pojedyńczej juty ale można zszyć ze sobą dwa kawałki żeby zawieszka była grubsza.
Aaa-jeszcze na koniec pochwalę się bo ostatnio wygrałam candy u Kamilki z Manufaktury Pomysłów -i to dwa dni przed moimi urodzinami! Mam więc wspaniały prezent urodzinowy :))
Kamilko DZIĘKUJĘ CI serdecznie!!!
A ten cukierasek rozbroił mnie całkowicie :))
Do następnego!
♥