Sama siebie pytam...
Frekwencja mojej obecności i aktywności blogowej przyprawiła mnie ostatnio o ból głowy ;p
Jeden wpis na miesiąc .
No nie powalam aktywnością! ;0
Ale tak sobie założyłam w chwili ostatniego mojego zwątpienia w sens dalszego blogowania,że nic na siłę .Nie będę co chwila zasypywać was zdjęciami misiów, myszek tudzież reniferów (bo ostatnio u mnie to tylko to znajdziecie).
Stwierdziłam,że będę nienachalnie informować i publikować,gdy powstanie coś nowego lub choć ciut innego.
Może tak zupełnie i całkiem nowego to i nic nie zdziałałam .
Bo tu kolejna makrama, kolejna maskotka,kolejny kwietnik.
Kolejne ale ciut inne więc to już wg mojego założenia kwalifikuje się na nowy wpis ;p
No to lecimy!
MAKRAMOWELOVE wciąż trwa , a nawet przybiera na sile!
Mini makramy.
Można taką powiesić na metalowym organizerze, na wieszaczku a nawet przy torebce czy kluczach!
I kolejny kwietnik.
Kolejny ale zupełnie inny ( no to to już jest powód i bodziec do zamieszczenia wpisu na blogu!!! ;p )
Ostatnio miałam okazję wykonać kolejną dużą makramę w kolorze ecru
i powiem nieskromnie,że podoba mi się ona :)
A teraz nowinki z serii Maskotki/przytulanki.
Otóż powstał nowy zwierzaczek z serii Zwierzaki z leśnej paki:
A już na sam koniec mam dla was zupełną nowość wśród szyjątek!!
To pieskowa poducha!
Tzn nie,że dla psa (chociaż jak ktoś się uprze..)
Jest to mięciutka podusia w kształcie psiej głowy.
Do wyboru jest beż/brąz oraz b&w.
Wzór i wykonanie- siostra Karmelowej :))
Dziękuję za uwagę i chęć zaglądania do mojej krainy-ostatnio mocno zaplątanej i zasupełkowanej makramowo :)
Do następnego!