Poza tym w końcu doczekałam się przyzwoitego chlebaka :))
To nie koniec samozadowalaczy,zobaczcie co upolowałam w ciuchu:
1.kubełek ceramiczny No3-
zastosowanie jak widać wszechstronne :)
2.świecznik metalowy ,troszkę odrapany czyli vintage :)
Ja wiem ,że jest to wbrew zasadzie "Mniej znaczy lepiej"
ale po prostu jak widzę takie rzeczy to nie mogę się powstrzymać ;p
Linka do aparatu w stylu marynistycznym :))
To chyba na dziś tyle.Na koniec jeszcze moje zasuszone hortensje,które uwielbiam:
Mam nadzieję,że was nie zamęczyłam ;p
Do następnego kochane!
♥
Kubeczek rewelacyjny. Hortensje piękne. Tylko ta gastroskopia... Buuu
OdpowiedzUsuńDobry pomysł z umileniem sobie reszty dnia:) Pozdrawiam, Marta
Oj tak,nie ma to jak udane zakupy ;p
UsuńPozdrawiam serdecznie!
I dobrze, że sprawiłaś sobie przyjemność:):):)
OdpowiedzUsuńŚwietne i śliczne zakupy:) Chlebak bardzo solidny i ładniutki a świecznik cudny:)
BUZIAKI kochana:)
Chlebak nawet mężowi memu się spodobał a nie wszystko co kupuję spotyka się z uznaniem z jego strony :p
UsuńBuźka !
O rany współczuję, wiem co to znaczy... A właściwie nie wiem bo spanikowałam i nie poszłam na badanie, tak wiem nie ma się czym chwalić ale jak tylko myślałam o tej rurce, ach nawet nie chcę myśleć. Mam nadzieję, że nie będę jednak zmuszona żeby wykonać badanie;) Co do Twoich zdobyczy, to są wspaniałe, bez dwóch zdań...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i ściskam mocno;)
Kochana,ja też drugi raz podchodziłam do tego badania.Poprzednio już leżałam na leżance z ustnikiem w buzi i "wchodzącą"rurą ale nie dałam rady i uciekłam ;p No ale jak mus to mus .Przynajmniej mam już to z głowy :))
UsuńBuziaczki!
Chyba nic by mnie nie zmusiło do takiego kroku...znaczy do gastroskopii( wiem wiem, że są jednak rzeczy które zmuszają...mam tylko nadzieję, że wszystko dobrze u Ciebie ;-)...co do "nagród" i pocieszajek to zazdraszczam...wszystko super. Buziaki dla Ciebie i dobrego dnia ;-)
OdpowiedzUsuńNa szczęście nic poważnego nie wyszło,tylko stan zapalny śluzówki ;p Dzięki kochana serdeczne! Buziaczki i uściski posyłam!
Usuńfajne rzeczy upolowałaś ale tej rury to nie zazdroszczę!!! mam nadzieję że chociaż badanie wyjdzie ok!
OdpowiedzUsuńbuźki
Jest ok, będę musiała tylko pobrać jakieś leki na stan zapalny ;p Pewnie przydałoby się też przystopować m.in z kawusią ale nie dam rady ;p Może zmniejszę jedynie ilość do jednej dziennie :))
UsuńBuźka!
Gastroskopia,tego nie zazdroszczę:( Kubeczek super,gratuluje też wygranej:)
OdpowiedzUsuńDzięki serdeczne Edytko! Ściskam mocno ;0
UsuńBrrr, nigdy nie miałam tej rury w gardle, współczuję , ale jak trzeba to trzeba.
OdpowiedzUsuńFajne zakupki, pozdrawiam
Oj brrr,nie przyjemne to że hej ale jak to się mówi-da się przeżyć ;p
UsuńPozdrowionka!
jak to moja koleżanka zwykła mawiać ZASŁUŻYŁAŚ jak nic na te wszystkie cuda:-)
OdpowiedzUsuńbuziaki i dużo zdrówka :-))
Hehe,no a jak ;p
UsuńBuziaczki!Dzięki serdeczne!
tabliczka jest świetna:) fajnie jest sobie tak wynagrodzić ciężkie chwile:)
OdpowiedzUsuńJakoś trzeba sobie rekompensować nieprzyjemne momenty ;p
UsuńPozdrawiam cieplutko!
ja to już nie mam gdzie dawać tych wszystkich cudnych rzeczy...musiałam przystopować...
UsuńWiesz co,ja tez powinnam już powstrzymywać się bo jeszcze chwila i zrobi się z domu graciarnia ;p
UsuńBadanie okropne, ale pocieszacze fantastyczne :)) hortensja piękna.. :))
OdpowiedzUsuńOd razu człowiek zapomina o nieprzyjemnych przeżyciach sprzed kilku minut ;))
UsuńBuziaczki!
Kubek i świecznik wymiatają :) świetne zakupy, chyba też obiorę taką taktykę i po usunięciu kolejnej ósemki pójdę na zakupy, bo jest to dla mnie traumatyczne przeżycie, gastroskopii nigdy nie miałam to też musi być straszne!
OdpowiedzUsuńOj kochana,ja miałam w tym roku też usuwaną dolną 8 a to ponoć po stokroć gorsze niż z 8 górną.Mam nadzieję,że u ciebie szybko pójdzie :) A potem rura na zakupy!
UsuńPozdrawiam :)
Biedactwo, wiem, co przeżyłaś... Dlatego należała Ci się taka "rehabilitacja", ekstra łupy! A ten Twój ciuchland, to jakiś kosmos - czego tam nie ma! :)
OdpowiedzUsuńBuźka!
Lubię zaglądać do tego "mojego" niepozornego ciuchlandu bo zawsze coś tam wypatrzę ;p
UsuńDzięki kochana,buziaczki posyłam!
Cudowne łupy!Szczególnie ten kubeczek nr3.Gdzie Ty masz ten swój /ciuch/,że tam takie skarby wynajdujesz..????
OdpowiedzUsuńściskam Cię dzielna kobieto!
Jest taki jeden ciuszek :)) Teraz zaglądam tam głównie dla takich pierdółek a nie za ubraniami ;p
UsuńŚciskam!
Po tak okropnym badaniu coś rekompensującego jak najbardziej wskazane, a wiadomo zakupy to jest to :)Wszystkie pocieszacze świetne...
OdpowiedzUsuńNie ma to jak udane zakupy ;p A tym bardziej takie nieplanowane okazują się jeszcze bardziej trafione :))
UsuńBuziaczki!
po takich doświadczeniach warto sprawić sobie odrobinę przyjemności :) znam to uczucie jak człowiek nie może się pohamować przed zakupem bibelotów :)
OdpowiedzUsuńCóż na to poradzić,chyba zostaje jedynie zapisać się na spotkania Anonimowych Zakupoholiczek ;p
UsuńBuziaczki!
Ja to już trzy razy miałam gastroskopię i za każdym razem obiecuję sobie, że już nie pójdę. Fajnie, że sprawiłaś sobie nagrodę :)) Do anonimowych zakupoholiczek zapisuję się razem z Tobą, bo przygarnęłabym każdą rzecz, którą upolowałaś :)) buziole!
OdpowiedzUsuńO kurka,mam nadzieję,że już nie będę musiała nigdy robić tego badania ;p
UsuńNo to musimy założyć jakieś koło AZ i zorganizować spotkanie :))
Buziaczki!
Samozadawalacze piękne. Bardzo podoba mi się kubek no3 - cudo!:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Karolina Żyj Kochaj Twórz
Dzięki serdeczne,gdyby nie to No3 to pewnie bym go nie wzięła ;p
UsuńPozdrowionka!
Na samą myśl mnie wzdryga, więc samozadowalacze jak najbardziej zasłużone;-)
OdpowiedzUsuńDużo zdrowka!
Dzięki kochana! Ściskam mocno :)
UsuńPo gastroskopi wszelkie przyjemności jak najbardziej mile widziane :-)....Kubeczek to chętnie i ja bym przygarnęła ;-).
OdpowiedzUsuńJakoś trzeba sobie umilić nieprzyjemne momenty ;p
UsuńBuziaczki!
I bardzo dobrze, że postanowiłaś sobie coś kupić. Czasami się nam to po prostu należy. Ja uwielbiam przynosić nowości do chałupy. A Twoje superaśne!!!
OdpowiedzUsuńOj tak Beatko,jakoś musimy same się zatroszczyć o dobre samopoczucie,chociażby po przez zakup takich pierdułek ;p
UsuńBuziaczki posyłam!
i wszystkie zakupy trafione! :) piękny kubek i pojemniki z empiku, też miałam ochotę sobie sprawić takie, ale niestety musiałam się wstrzymać ;) kubełek no3 rewelacja! bardzo skandynawski.. cudowny... !
OdpowiedzUsuńU mnie w mieście nie ma Empiku więc kiedy już jestem w większej "metropolii" to od razu lecę tam w poszukiwaniu czegoś fajnego ;p A że teraz były miętuski to tym bardziej tam mnie poniosło no ale jak na złość większość miętowych rzeczy była już wykupiona ;p
UsuńDzięki kochana,pozdrawiam!
Za takie nieprzyjemnosci nalezy sobie sprawic przyjemnosc!
OdpowiedzUsuńKubasek nr3 jest super, swiecznik rowniez, lubie ten cytat pod nim :)
pozdrawiam
Same widzicie, no i jak tu się oprzeć takim rzeczom,prawda ?! Staram się jak mogę ograniczać moje zakupowe szaleństwa ale jakoś ostatnio wcale mi to nie wychodzi ;p
UsuńBuziaczki!
Super! :-)
OdpowiedzUsuńDzięki serdeczne :))
OdpowiedzUsuńWspółczuję badania. Pomęczyłaś się trochę, ale za to jakie fajne rzeczy sprawiłaś sobie w nagrodę. Chyba warto było :)))
OdpowiedzUsuńHehe,no w sumie jak bym nie pojechała na badanie to bym nie kupiła tych pocieszajek ;p
Usuńpodziwiam za przetrwanie badania, ja co prawda go nie miałam, ale słyszałam i chyba nie dałabym rady:)
OdpowiedzUsuńprezenty się należą jak nie wiem co:)
Ja zwlekałam z tym wiele lat,od pierwszej próby ale w końcu się udało ;p
UsuńBuziaczki!
Oj dzielna Ty! Mnie czekają w najbliższym czasie różne okresowe - i te normalne i takie mniej przyjemne - zatem ściskam i zazdroszczę, że już po wszystkim:))
OdpowiedzUsuńOj kochana,z tymi badaniami -no nie zawsze są one przyjemnością ale jak mus-to mus ;[
UsuńPozdrowionka!
Ale szczęściara!!! Ten kubek jest genialny! :)
OdpowiedzUsuń