Niestety zdjęcia nie odzwierciedlają rzeczywistego piękna materiałów.Jestem nimi zachwycona wręcz ,aż mnie naszła ochota żeby sobie chociaż w kuchni pozmieniać moje biało czarne dodatki właśnie na taką kombinację kolorystyczną ;p Przynajmniej na ten okres przed i świąteczny.
No i po krótkim namyśle (a w zasadzie to bez namysłu-pod wpływem impulsu) pozmieniałam kuchenne dodatki na mietuski ;p
Ale powiem wam,że od razu zrobiło się jakby jaśniej,świeżo,wiosennie :)
Troszkę za wcześnie wysiałam rzeżuchę.
Wystarczy to zrobić na tydzień przed świętami.
Z resztą pszenica też mi wybujała ;p
Seria szaraków Mint and Roses:
Zapewne powstanie jeszcze różana poszewka na poduchę dla córy do kompletu pościelowego,bo na kołdrę już jest :)
Sny w takiej pościeli to mogą być tylko kolorowe...
:)
Do następnego!
P.s.Dziękuję wam za tak miłe komentarze pod nocnikową sesją :))
Śliczne masz miętusy :) Myślę, że coś w tych pastelach jest, jakoś tak nastrój wprowadzają zdecydowanie radosny.. i wiosenny!
OdpowiedzUsuńSłonecznego dnia, pozdrawiam :)
I od razu robi się tak jasno i świeżo :)) A jeszcze gdyby meble były jasne to już całkiem byłoby fajnie ;p
UsuńMiłego dnia!
Uwielbiam miętuski niestety do mojej kuchni wogóle nie pasuję i staram się je przemycać gdzieś indziej. Szaraczki urocze
OdpowiedzUsuńO widzisz a u mnie jest odwrotnie-w pokojach jakoś nie widzę takich kolorów ale w kuchni jak najbardziej ;p
UsuńPozdrawiam!
Ślicznie i wiosennie. ja obok b&w odrobinkę niebieskiego wprowadzam, ściskam
OdpowiedzUsuńJa też lubię niebieskości ale one muszą poczekać w kolejce na swój czas-czyli za kilka miesięcy ;p
UsuńMiłego dnia!
Cudne tkaninki i miętowe dodatki : ). Pozdrawiam cieplutko : )
OdpowiedzUsuńI mi bardzo się podobają te materiały tylko szkoda,że mi nie pasują do wystroju w pokojach ;p
UsuńBuziaczki posyłam!
Mięta wyglada tak świeżo i wiosennie. Wniosłaś na blog prawdziwą wiosnę :))
OdpowiedzUsuńMilego dnia
Oj tak,to zdecydowanie kolorki na wiosnę i lato :)) Bardzo mi się podoba ich zastosowanie w jasnych wnętrzach,szkoda,ze moje takie nie jest ;/
UsuńMiłego weekendu!
ja dziś zabieram się za sianie rzeżuchy:) może nacieszę się nią jeszcze przed świętami a potem ewentualnie znów nasieję nową:) co do mięty-strasznie mi się podoba ale głównie podziwiam ją u innych bo jakoś w moich wnętrzach jej nie widzę a to może dlatego że nie mam odpowiedniej miętowej kolekcji do wyeksponowania...
OdpowiedzUsuńTak to jest,że często to co podziwiamy i podoba nam się u innych,u nas jakoś nie ma racji bytu ;p Do moich pokojów mięta też by nie pasowała.
UsuńBuziaczki!
Ale pięknie Ci to wszystko wyrosło :)
OdpowiedzUsuńHehe,szygnęło jak nie wiem co-szczególnie pszenica ;p
UsuńPozdrawiam!
Chyba nam brakuje tej zieleni, bo ja też kupiłam miętową tkaninę :)) pięknie, wiosennie, a te szaraki urocze :) ten w różyczki niesamowity jest :))
OdpowiedzUsuńHeje,może i coś w tym jest :)) Chcemy mieć tą wiosnę jak najbliżej siebie :)
UsuńPozdrawiam!
Wspaniałe miętowe dodatki, naprawdę kuchnia dzięki nim jest taka wiosenna, radosna .... taka wiosenna świeżość. Cudnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko, Agness:)
Zgadza się! Jak to kolor może zmienić look wnętrza :))
UsuńPozdrowionka!
wiosennie u Ciebie a króliczki urocze :)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie :))
UsuńMiłego weekendu!
Króliczki świetne..i te twoje minty dodatki hmmm.Pięknie!
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu!
UsuńPozdrawiam cieplutko :)
miętowy mój ulubiony :)))
OdpowiedzUsuńpięknie :)
O widzisz :))
UsuńUściski!
Slodko u Ciebie :) piekne kolory. A ten material jest przesliczny!
OdpowiedzUsuńA! Zapomnialabym dodac, masz bardzo przytulna kuchnie :)))
Dziękuję ślicznie :))
UsuńMateriały są na prawdę słodkie :))
Pozdrowionka!
Zapachniało u ciebie wiosną kochana... dodatki ożywiły twoją kuchnie-uwielbiam miętowy, więc podoba mi się bardzo:)
OdpowiedzUsuńA zajączki są cudaśne!!!!!
słonecznego weekendu-buziaki
I ja tak myślę,że takie kolorki nadają jakby lekkości i świeżego powiewu :))
UsuńPozdrawiam!
Kochana, pastelki to najfajniejsze kolory na ten czas! B&W zostaw sobie na resztę roku, zdążysz się jeszcze nimi nacieszyć... ;)
OdpowiedzUsuńMasz rację Dorotko,też tak pomyślałam :))
UsuńMiłego weekendu!
Śliczne króliczki! :)
OdpowiedzUsuńCudne pastelowe pojemniczki masz :)
Dzięki kochana! A pojemniczki to wygrane cukieraski z zeszłego roku :)) Ale się ucieszyłam bo mi się takie marzyły!
UsuńBuziaczki!
Cudne króliki!
OdpowiedzUsuńDzięki Aniu :))
UsuńUściski!
Śliczne te twoje kuchenne pojemniczki! Na wiosnę każdy ma głód koloru :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Chyba tak,coś w tym jest,że wiosna to czas na kolory :))
UsuńMiłego dnia!
Ale tu przytulnie! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ci serdecznie :))
UsuńPozdrawiam i zapraszam ponownie :)
Bardzo ładne zdjęcia, fajnie wygląda szczypiorek:)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie :))
UsuńA szczypiorek jakoś stanął w miejscu i mi nie rośnie ;p
Pozdrawiam!
Z pięknych tkanin uszyte są króliczki :) W kuchni miętuskową mam tylko miskę, a Twój zestaw wygląda bardzo wiosennie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam radośnie!
O widzisz a ja za to nie mam żadnej miętowej michy ;/
UsuńDziękuję,pozdrawiam!
Pastelowe kolory ostatnio chodzą mi po głowie:)) Cudowna ta Twoja kuchnia,pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńNo to kochana trzeba pomysł przełożyć na działanie :))
UsuńUściski!
Ja wczoraj dopiero posadziłam żyto i rzeżuchę, mam nadzieję, że zdąży wykiełkować :) Świątecznie już u Ciebie, świeżo! Uwielbiam miętowe dodatki. Króliki śliczne. Ja uszyłam kokoszkę według przepisu Ateny :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAno widziałam post Ateny ale zabrałam się za zające ;p Kokoszki też są super!!!!
UsuńPozdrawiam :)
Ale cudne zajączki, wyciągam po nie łapki ale nie chcą przejść przez laptopa :( są wspaniałe!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Ania
Dzięki kochana :)) Bardzo mi miło :)
UsuńUściski!
Piękne te zające. A ten różany, normalnie uwielbiam go już:) Też mam jakoś tej wiosny, że miętowy kolorek za mną chodzi.
OdpowiedzUsuńNo bo miętuski są takie fajne i słodkie i wiosenne i w ogóle :))
UsuńPozdrawiam!!!
Miętowy kompleciki mnie oczarował :) Twoja kolekcja wielkanocnych zająców pięknie się powiększa !
OdpowiedzUsuńWidzę, że u Ciebie pojawił się już bukiet forsycji, też muszę się postarać o swój, bo uwielbiam forsycję :)
Pozdrawiam ciepło !
Ja to tylko chodzę wieczorami w koło bloku i zrywam badyle ;p Dobrze,ze krzaków forsycji jest u nas pod dostatkiem :))
UsuńDziękuję i pozdrawiam!
Śliczne kadry. U mnie też zajączek 100% hand made - zapraszam!
OdpowiedzUsuńNo twój zajączek to normalnie wymiata!!!! Cudny jest!!!
UsuńDziękuję,pozdrawiam :)
Miętuski naprawdę urocze !!! Wprowadzają wiosnę do wnętrz:) A Twoje szaraki wcale nie takie szare, bo również wesołe, wiosenne i kolorowe. Śliczne po prostu...:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie.
Zgadzam się dlatego i ja poczułam miętę na wiosnę ;p
UsuńDziękuję,pozdrawiam!
Ale cudne zajace.
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie :))
UsuńMiłego dnia!
Pięknie ! Tydzień przed z rzeżuchą mówisz? Ufff, zasiałam wczoraj, coś tam rośnie, ciekawe czy do Świąt wyrośnie. Miętowy kolor uwielbiam, bałam sie, że u mnie nie będzie pasował, ale do białego i ciemnego brązu jak znalazł :-) zające urocze :-)
OdpowiedzUsuńJa drugą turę rzeżuchy wysiałam dwa dni temu :)
UsuńMiętuski rządzą ;p
Pozdrawiam :)
Wiosennie bardzo. A te Twoje króliki od razu humor poprawiają!
OdpowiedzUsuńWiosennie i miętowo :))
UsuńDzięki kochana,buziaczki!
Róże uwielbiam:) mięta nie dla mnie, choć moja Córcia uwielbia...
OdpowiedzUsuńpowiew wiosenny intensywny, ale to dobrze, bo przecież każdy musi mieć swój świat...
Buziaki:)
Nie każdy czuje miętę do mięty ;p
UsuńPozdrawiam cieplutko!
Te róże i ten króliczek w paski.... dziewczyno, ale Ty masz wyczucie.... zakochałam się w tym zestawie!
OdpowiedzUsuń