Najpierw zrobiłam przymiarkę materiału w marokańską żółtą koniczynkę na stole jako obrus ale stwierdziłam,że to trochę za dużo i za żółto by było. Powstała więc poszewka z tym wzorkiem,z białą wypustką dookoła. Chyba wyszło nieźle :)
Ostatnio pokazałam wam mój nowy kubeczek w zygzaki.Tak mi się spodobał,że dokupiłam jeszcze trzy :) Przydałby się choć jeden pepcowy talerzyk do kompletu.
Ostatnio szyłam dla znajomej komplet podkładek na stół,
w kolorze b&w,wykończone koronką.
Dorobiłam jeszcze koszyczek na pieczywo .
I teraz mam pytanie do pań szyjących takie koszyczki-
czy usztywniacie je czymś w środku?
Ja swój uszyłam z podwójną ociepliną ale i tak nie jest zbytnio stabilny.
Macie jakieś doświadczenia w tym temacie?
A na koniec moje muzyczne odkrycie,w zasadzie zeszłoroczne
ale dopiero teraz zaczęłam zagłębiać się w temat ;p
Organek:
I nie mogę przestać słuchać ;p
Miłego weekendu!
♥
Lamówka dodaje klasy Twoim poszewkom, a żółty... żółty energetyczny i piękny!
OdpowiedzUsuńW koszyczkach, które kupiłam, są wkładki z takiej jakby plastikowej tektury.
OdpowiedzUsuńNo własnie wiem ,że niektóre w sprzedaży mają taki plastikowy wkład ale gdzie to kupić?
UsuńPiękna ta żółta poducha, szczególnie w zestawieniu z pozostałymi :)
OdpowiedzUsuńPiękne poduchy! Ja lubię żółty, jest dobrym kolorem nie tylko na wiosnę, jakoś tak dodaje energii i optymizmu. :)
OdpowiedzUsuńPoduszki są prześwietne, żółta potrafi skraść serce! Co do koszyczka to nie szyłam więc nie pomogę :( ale z estetycznego punktu widzenia są idealne, do zakochania i schrupania razem z chlebkiem :)
OdpowiedzUsuńOrganek bardzo fajny!
udanego weekendu, Ania
Ta zółta poduszka przynosi dużo wiosennej swieżości :))
OdpowiedzUsuńUdanego weekendu
Świetne! Powiew wiosny, szczególnie ta żółta wygląda pięknie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Marta
Coraz bardziej mnie przekonujesz do tego żółtego... :)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńPiękne podusie. A kolor żółty mówi mi: Wiosna! cieplejszy wieje wiatr ........ pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo ładny żółty akcencik:D Organka nie posłuchałam, bo mały dopiero zasnął... miłego weeknedu :D
OdpowiedzUsuńBędę jechać do dużej hurtowni właśnie po sztywniki, jak będą dobre, to Ci wezmę do koszyczka, oki?
OdpowiedzUsuńOj no jasne!!!! Weź mi na kilka koszyczków :))
UsuńŻółte akcenty przepięknie ubarwiają i ożywiają domek. Przywołują wiosnę :)
OdpowiedzUsuńPięknie : ). Jak szyłam taki koszyczek to też użyłam do środka ociepliny i potem go potraktowałam żelazkiem i wyszedł mi wystarczająco sztywny-trzyma formę do dziś : ). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTa żółta bardzo wiosenna:)
OdpowiedzUsuńŚwietne a lamówki dodają im charakteru
OdpowiedzUsuń♥
No te żółte poduchy to już prawie jak wiosna, na razie w domu ale kto wie :)) ja kiedyś uszłam koszyczek to naprasowałam dwie warstwy flizeliny w klejem, cały czas trzyma się dzielnie w pionie, po praniu wygląda różnie ale po przeprasowaniu wraca mu fason :))
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo, bardzo ślicznie!
OdpowiedzUsuńNiezwykła moc wiosennego koloru:) ślicznie u ciebie kochana!
OdpowiedzUsuńpięknego weekendu życzę!
Poszewki jak i u mnie:)żółte maroko i Pepco.Zapraszam do mnie gdzie do wygrnia są 2 grafiki A.Ostapowicz!
OdpowiedzUsuńhttp://szalenstwa-panny-matki.blogspot.com
Żółte akcenty we wnętrzach naprawdę potrafią zdziałać cuda !!! Śliczne te Twoje podusie. ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
U mnie w kuchni też króluje żółty i zostanie na dłużej, śliczne podusie, zresztą jak wszystko co wychodzi spod Twoich zdolnych łapek, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSuper podusie..widzę, że wszędzie się robi wiosennie...i dobrze..:) Fajne rzeczy szyjesz!
OdpowiedzUsuńfajne takie lekkie żółte dodatki:) materiał w żółte marokańskie wzory pasuje do pepco-wych poszewek:) ale wiadomo że Twoje poszewki są najlepsze:) co do kubeczków to posiadam już takie podobne a do pepco wole nie chodzić!:) wiadomo dlaczego:)
OdpowiedzUsuńIle świeżości wprowadza ta żółć! Bardzo fajne połączenie :) koszyczka takiego jeszcze nie szyłam, sama chętnie się dowiem jak go wykonać ;) wygląda super :) i podkładeczki piękne. Jutro musze isc do pepco bo tyle o nim slysze... ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna ta żółta podusia, choć ja szczególną uwagę zwróciłam na tą z motylem. Urocza! Ślę uściski i życzę miłego weekendu! ;)
OdpowiedzUsuńPoduchy i biało-czarne podkładki wyglądają super!
OdpowiedzUsuńMuzyczki posłuchałam - bardzo przyjemna :))
Pozdrawiam :))
bardzo lubię żółty, w tym swoim najcieplejszym odcieniu :)
OdpowiedzUsuńPięknie u Ciebie... tak wiosennie.
Pozdrowienia :*
Śliczna!a w temacie usztywnienia to ja mam taki ocieplacz,jakby zbitą gruba warstwa waty.
OdpowiedzUsuńDzięki kochana! Ja w pierwszy koszyczek wszyłam ocieplinę ale nie była za gruba ;/ Teraz mam inny pomysł ;p
UsuńO tak Yellow na wiosnę to jest to ! też uszyłam żółte marokańskie poduszki a przy okazji dziękuję za namiar na sklep z materiałami :-) wprowadziłam do pokoju syna też żółć i jest zachwycony :-)
OdpowiedzUsuńKochana jak zwykle poduchy ekstra!!! Żółty bardzo energetyzujący i masz rację lepiej mniejsze akcenty niż przedobrzyć, na obrus też bym się nie zdecydowała :) Co do koszyczka to ja robiłam z wkładu do pochłaniacza kupionego w sklepie z AGD, wygląda jak ocieplina, ale jest sztywniejsza, myślę, że można by też poprzycinać jakieś niepotrzebne podkładki pod talerze z tworzywa...kubeczki się pięknie wpasowały w podszewkowy klimat.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka :)
Iwona
Jak cudnie i tak wiosennej :-)
OdpowiedzUsuńZapraszam i pozdrawiam
Przykro mi ale nie mam dostępu do Sklepu Tiger ;( Buźka
OdpowiedzUsuńDziękuję za chmurkową chmurkę wyszło pięknie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpięknie :)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie się prezentują te poduchy.
OdpowiedzUsuńbardzo wiosennie ! świetne poduchy
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Miłość do kolorów zmienia się chyba każdemu co jakiś czas. Miałam kiedyś bzika na tle żółci, teraz też mi się podoba bardzo, ale już nie u mnie. Ty potrafisz ją stosować z umiarem, a to duża sztuka.:) Żółte akcenty, zwłaszcza wiosną SUPER. Poduszki są świetne.:)
OdpowiedzUsuńMiłość do kolorów zmienia się chyba każdemu co jakiś czas. Miałam kiedyś bzika na tle żółci, teraz też mi się podoba bardzo, ale już nie u mnie. Ty potrafisz ją stosować z umiarem, a to duża sztuka.:) Żółte akcenty, zwłaszcza wiosną SUPER. Poduszki są świetne.:)
OdpowiedzUsuńświetne te poduchy.....bardzo mi się podobają.... i choć nie przepadam za żółtym to u Ciebie fajnie się prezentuje....
OdpowiedzUsuń