środa, 30 października 2013

Ostatni post październikowy

Witam wszystkich w ten deszczowy jesienny dzionek. A jeszcze wczoraj było 21 stopni...
Dzisiaj moja radość sięga zenitu.A to za sprawą mojej rodzinki,która trochę wyprzedziła termin moich listopadowych imienino-urodzin i zrobiła zrzutę na mój wymarzony prezent. Jutro biegnę  do Tesco  po zakup :) Domyślacie się po co?!
A co poza tym? Znowu przywlokłam do domu "szmatki" z ciucha ;)No po prostu nie mogę się oprzeć jak widzę kawałek jakiegoś materiału,w głowie od razu świta jakiś zamysł na wykorzystanie go.A od jutra te wszystkie moje "szmatkowe" plany będę mogła urzeczywistniać.I chyba muszę pomyśleć o jakiejś małej komodzie,gdzie będę mogła przechowywać moje materiały bo pudełko zaczyna pękać w szwach.
W mieszkanku dużych zmian na razie nie ma,jedynie wymiany jakichś słoiczków,zamiana czegoś z czymś innym.I tak wcześniejszy słoiczek z cukrem został zastąpiony musztardówką.Nakleiłam folię tablicową i naniosłam kredą odpowiedni napis.No i pomału zaczynam wprowadzać motyw gwiazdkowy.

                    
                               





Dziewczyny,czy wy też już myślicie pomału o dekoracjach zimowo świątecznych? 

Do następnego :)

P.s.Bądźcie czujne na początku listopada,Coś się szykuje!




sobota, 26 października 2013

Uroki jesieni...

 Póki jeszcze jest okazja i cudowna pogoda,wciąż poddaję się   urokom jesieni...            

                                                                         





...I rozkoszuję się nią,
i delektuję,kawałek po kawałku...














Uwielbiam jesień szeleszczącą liśćmi,pachnąca dymem z ognisk,
                   otulającą twarz babim latem...



















piątek, 25 października 2013

Zapoduszkowałam się...

A raczej zaposzewkowałam ;)
I tym razem nie chodzi o szycie.
Odkąd zmalowałam swoje pierwsze poszewki,to zajęcie tak mi się spodobała,że pochłonęło mnie bez reszty. Na razie mam sztuk cztery ale w planach i wizjach jest ich dużo więcej.Ostatnio wolne chwile poświęciłam na zrobienie szablonów,własnoręcznie bo drukarka odmówiła posłuszeństwa. Tak więc na dzień dzisiejszy więcej mam szablonów niż wykonanych malowideł.Muszę dokupić poszewki i do roboty :) 


                                






                 A to moje szablony :)







Dziękuję,że zaglądacie tu do mnie 
i zostawiacie przemiłe komentarze :)
Do następnego!



wtorek, 22 października 2013

Próby maszynowe,czyli moje poszewki DIY

Pisałam już o tym,że przymierzam się do zakupu maszyny do szycia. Przyznam się,że nigdy dotąd nie miałam okazji wypróbowania swoich sił w czynności jaką jest szycie na maszynie.Do dziś. Moja mama posiada leciwego Łucznika więc postanowiłam zmierzyć się z tym wyzwaniem i ...oto efekty.Moje pierwsze poszewki na podusie.Najprostsze z prostych ale są :)A radocha,że hej!
Nie ma co,za miesiąc będzie szycie pełną parą :)

                              


Moje trio DIY 
Od razu mówię-lamówka to nie mój wyczyn,taki miałam materiał :)
Poszewki zrobiłam z małej dziecięcej kołderki zakupionej w sh.


Do następnego :)

poniedziałek, 21 października 2013

Weekendowe pstryki plenerowe

W końcu wyszło słońce zrobiło się ciepło.
Oczywiście dosiadłam swego rumaka.
Rower,znaczy się :) 

                              














piątek, 18 października 2013

(Z)Malowałam poduchy :)

A no tak,zakupiłam sobie farbkę do tkanin,pędzelek i poszewki a dziś to wszystko poszło w ruch.A zaczęło się od tego,że zrobiłam transfer wydruku na poszewkę.Nieudany,niestety :(  Wzięłam za dużo Nitro i za mocno tarłam. Grafika wyszła z plamami i nie odbiła się dokładnie. Ale u mnie nic nie może się zmarnować.Pomyślałam sobie,że szkoda wyrzucać poszewki więc wydruk poprawiłam farbą do tkanin.No i mam poszewkę z motylkiem i gwiazdką-to z myślą o zbliżającej się zimie i świętach.Nie są one idealnie wykonane ale w planach są kolejne więc może dojdę do wprawy :)


                                








Życzę wam przyjemnego weekendu :)