niedziela, 31 lipca 2016

Czas powrotu

W tym roku znów miałam okazję wyrwać się na całe dwa tygodnie do naszej ukochanej Białogóry.
Zresetować się,całkowicie wyluzować i nie myśleć o niczym - jedynym zmartwieniem było co zjeść wieczorem-kolację czy gofra z bitą śmietaną i sosem jagodowym a może z nutellą  ;p To dopiero nazywa się slow life ;)
I jak zwykle po powrocie tęsknię okropnie za morzem,za morską bryzą,za przestrzenią i świeżym powietrzem..

Może zacznę od końca czyli od nadmorskich pamiątek- przywiozłam dwa kubeczki w śliczne kaszubskie wzory ,ściereczki i puszki z gdańskiej Ikei ;p






Na szczęście kwiatki dobrze zniosły moją nieobecność :)

I jeszcze obowiązkowo kilka nadmorskich kadrów:










Ach rączki mnie świerzbiły żeby uszczknąć sobie zielonego zawijaska
 i liście paproci :)







Uwielbiam tam być no ale teraz czas powrócić do domowego codziennego rytmu.
Może coś uszyć,może wydziergać-
bo przez dwa tygodnie nawet szydełka nie tknęłam(choć wzięłam ze sobą nad morze) ;p


Do następnego!





czwartek, 7 lipca 2016

Crochet Party i Karmelowa ciastkarnia szydełkowa :)

"It's my party and I cry if I want to..."


Tak mi się przypomniał ten kawałek  ;p 
Ale nie zamierzam płakać. No może jedynie ze wzruszenia bo to Crochet Party to tak jakby imprezka urodzinowa bloga Karmelowa Kraina,który to w zeszłym miesiącu ,a konkretnie 2 czerwca, skończył 3 latka! 
I choć czasem nachodzą chwile zwątpienia w sens tegoż "przedsięwzięcia",to i tak człowiek w końcu wraca-może z mniejszą intensywnością niż na początku ale jednak jakoś dalej się to kręci:)

Przyznaję,że szydełkowanie pochłonęło mnie bez reszty i przebiło znacznie chęci szyciowe  ;p Jak pewnie zauważyliście- no nie dało się tego przeoczyć ;p- najbardziej lubię dziergać maskotki ale ostatnio wyprodukowałam parę słodkości.
Mogłam oczywiście spokojnie obfocić je w domu na stole przykrytym obrusem ale nieee- ja sobie wymyśliłam "sesję" imprezową na świeżym powietrzu,na starym drewnianym stole ;p
Miejsce docelowe miałam już oblukane,gorzej z realizacją owej sesji -bo pogoda się skiepściła, bo trzeba było dziecko zabrać (akurat tego dnia mocno marudne) ,męża ubłagać żeby zawiózł z całym majdanem a potem rach ciach szybko uwijać się bo wicher zdmuchiwał słodkości ze stołu ;/ Nie wzięłam wszystkich rekwizytów jakie chciałam wykorzystać ,nie do końca więc wygląda to tak jak bym chciała no ale jest ok,coś tam się udało cyknąć ;p

No to w takim razie zapraszam wszystkich na urodzinowe
 Karmelowe Crochet Party!!!!!






Proszę się częstować:
Karmelowa ciastkarnia poleca babeczki, donaty,roladki owocowe,
ciasteczka kruche z kremem śmietankowym,markizy...

Jak na urodziny przystało,jest i torcik :)

Ach,o truskawkach zapomniałam ;p








A ze słodkości były jeszcze muffinki ale już się zbyły ;p


Wszystkie widoczne wyroby szydełkowe(oprócz ostatnich muffin)
 są dostępne "od ręki" :)



Słodko się zrobiło,prawda?! :)


Dziękuję Wam,że nadal tu bywacie,
za każde słowa jakie zostawiacie,
że dodajecie otuchy 
a moim dotychczasowym klientom za zaufanie jakim obdarzyli 
Karmelową markę :)
I choć nie znam nikogo z was osobiście
to ta nasza wirtualna znajomość trwa już 3 lata!


Buziaczki dla wszystkich!

♥♥♥

No i tradycyjnie już...

do następnego!

:)