niedziela, 15 maja 2016

Dla dzieci. Nowy szydełkowiec- projekt Lalylala

Dziś chciałam wam zaprezentować kilka moich ostatnich wyrobów.
Jeśli chodzi o szydełkowce,były to głównie maskotki -szydełkowe misie. To tak w nawiązaniu do zbliżającego się Dnia Dziecka bo wiadomo-dzieci lubią misie,misie lubią dzieci :)
Miałam też okazję uszyć kilka rzeczy- a ostatnio u mnie szycie poszło w odstawkę dlatego tym bardziej przyjemnie mi się działało przy Singerze :)
Trochę zdjęć będzie!




Iwonka -moja kochana stała klientka :) -
zamówiła u mnie komplecik dla dzieciaczków: chmurki dla dziewczynek 
i podusię dla malutkiego dżentelmena.
Miało być w kolorze i z imionami.
Wyszło tak jak widać na załączonych zdjęciach.
Ostatnio lubię łączyć chmurki z elementami szydełkowymi a takie roztańczone chmurki baletnice zrobiłam po raz pierwszy :)









Teraz przejdźmy do szydełkowców:




Uwielbiam robić misiaczki :)

Zaopatrzyłam się w zestawy zaciskowych oczek i nosków także teraz miśki wyglądają bardziej profesjonalnie-chyba  ;p


A tu miś liliowy pastelowy:



Moja pierwsza korona ze sznurka bawełnianego z perełkami-
dostępna od ręki :)









Lalylala to kolejny wytwór szydełkowy,który bardzo mnie zauroczył i był na mojej liście Do Wydziergania.
Projektantką całej serii Lalylala jest Lydia Tresselt.Stworzyła  ona różne wersje tej szydełkowej maskotki,możecie je znaleźć tu-http://www.lalylala.com/
Osoby,które zakupią wzór ,mogą śmiało sprzedawać wykonane na jego podstawie maskotki.
Chcąc być fair wobec projektantki i móc legalnie i oficjalnie określać moje tworki mianem Lalylala,zakupiłam sobie na serwisie DaWanda wzór na Lupo the lamb :)
Wyszło tak-tu wersja mini-mini:







Dziękuję za uwagę 
i
do następnego!

















poniedziałek, 9 maja 2016

Paluchy palce lizać :)

Mało na moim blogu wpisów kulinarnych,przepisów itp.Pewnie dlatego,że pichcenie nie jest moją mocną stroną i szczerze powiedziawszy nie koniecznie jest to moje ulubione zajęcie ;p
Ale dziś popełniam takowy wpis-żeby nie było,że nic nie piekę -czasem mi się zdarzy ;p
Są to zazwyczaj proste w wykonaniu ciasta ,pizza i paluchy ziołowe. Tych ciast mogłabym pewnie zliczyć na palcach jednej ręki ;p






Paluchy ziołowe:

na jedną porcję potrzebujemy
(od razu mówię- weźcie chociaż podwójnie ;p)

składniki suche:

-2,5 szklanki mąki
-łyżeczka proszku do pieczenia
-dowolne zioła (oregano,prowansalskie,kminek)
-wyciśnięte 2 ząbki czosnku (ale niekoniecznie)

składniki mokre:

-200ml mleka (niegotowane!)
-8 łyżek oliwy lub oleju

Mieszamy ze sobą składniki suche.
Dodajemy mokre i wyrabiamy ciasto.

Wstawiamy na 30minut do lodówki.

Wyjmujemy ciasto i formujemy (wałkujemy) paluchy :)

Pieczemy w 180 stopniach przez 30minut
(w przepisie jest 20 minut ale to za krótko!)
Z resztą same zobaczycie kiedy paluchy zarumienią się wystarczająco :)

Z podwójnej porcji wychodzi mi mniej więcej 16 paluchów.




Smacznego!
:)

I na koniec kilka wiosennych kadrów-
dmuchawce latawce...




A ja zaraz zabieram się za dzierganie-misiów i innych stworków :)

Do następnego!


środa, 4 maja 2016

Wiosna blue(s)

Niebieski ,to zaraz po(a może przed) mięcie drugi mój ulubiony kolor,jeśli chodzi o dekoracje i dodatki -głównie kuchenne. Niebieski to kolor ,który wprowadza do wnętrza klimat sielskości i pewien spokój .
A jeśli kolor niebieski i wiosna,to muszą być i niezapominajki ! ♥


 





Kocham,kocham,kocham ;p





Powstała też szydełkowa niebieska panna-w nieco zimowej wersji ;p



Mam jeszcze kilka szydełkowców do zaprezentowania więc przygotujcie się!
:)


Do następnego!