wtorek, 22 marca 2016

Dekoracyjna gotowość!

Przyznam ,że po pojawieniu się pierwszych wielkanocnych dekoracji w kuchni,nabrałam rozpędu ;p Wciąż do głowy przychodziły nowe pomysły na aranżacje.Szkoda tylko,że miejsca tak niewiele więc nie wszytko da się zrobić ale mogę śmiało powiedzieć,że dekoracyjnie nasze M jest gotowe na święta :)

W tym roku nie zamierzałam dokupować nowych dekoracji a jedynie wykorzystać to co mam z zeszłego roku- gęsie wydmuszki ozdobione serwetką,jajeczka nakrapiane b&w oraz piórka. Potem jednak stwierdziłam,że zrobiłabym jeszcze jedno jajo gęsie metodą decoupage.Niestety mój zryw był dość opóźniony -wydmuszek gęsich brak! Kupiłam więc kilka jajeczek przepiórczych i jedno plastikowe białe . Jak się okazuje plastik też ma potencjał i może być fantastic ;p Miałam zamiar okleić go serwetką ale ostatecznie nakleiłam na nim jedynie piórko i tak oto powstała wielkanocna ekspozycja jajeczna :)
W salonie przeważa b&w z elementami w kolorze naturalnym i szarości.Jedynym akcentem kolorystycznym są różowe stokrotki oraz różowy hiacynt. I wystarczy :)
UWAGA!!! Dzisiejszy wpis obfituje ilością zdjęć! 













Dobrze,że mamy psa- spacery z psinką są idealną okazją do tego,
żeby  nazbierać gałązek,tudzież kwiatków i innych naturalnych elementów dekoracyjnych ;p
A w domu można uwić sobie takie gniazdko na wiosnę :






W szerszym ujęciu wygląda to tak:






Kropką nad "i" jest cudny wianek ,który wygrałam w candy u Ani ze Szczerego Pola:



Być może popadłam w lekki samozachwyt ale w tym roku jestem w 100% zadowolona z dekoracji wielkanocnych :)



***

Kochani,to pewnie ostatni wpis przedświąteczny.

Chciałabym zatem już dziś życzyć Wam
szczerych i głębokich przeżyć 
 tajemnicy Wielkiej Nocy.

Wesołych Świąt!




I do następnego :)








sobota, 19 marca 2016

Gary b&w i miętowe akcenty świąteczne

Na waszych blogach już od jakiegoś czasu pojawiają się przepiękne dekoracje i aranżacje wielkanocne.Ja jestem daleko w tyle w tym temacie ;/
Raz ,że nie mam za bardzo czasu,a to znów nie mam pomysłu.
Nie wiem na jaki kolor się zdecydować.
Mięta za mną chodzi-z resztą jak zawsze na wiosnę.
Chociaż na miętowe dodatki pozwalałam sobie co roku w kuchni,to na salonach żółty zazwyczaj wiódł prym o tej porze roku ale chyba mi się delikatnie "przejadł" ten kolor.
No i ta mięta za mną chodzi.
Tydzień temu w Kiku widziałam fajne podstawki na jajka w pastelowych kolorach-róż,mięta-no słodkie takie,że hej! Ale ja,jak to ja-oglądam jedną rzecz,zastanawiam się godzinę i odkładam na półkę-może wrócę po to za dni kilka.Wracam po tygodniu no i wiadomo- towaru brak. Nie ma to jak być zdecydowanym ;p
Mięta...
No ok,postawię w tym roku na miętę w salonie ale co ja tam powykładam skoro dodatków w tym kolorze u mnie jak na lekarstwo! Mogę sobie uszyć poszewki z jakimś wzorkiem miętowym ale jakie-gwiazdek mi się nie chce,trójkątów też nie.Może kupić w Kiku poszewki ? No i co dalej,na samych poszewkach poprzestać?! 
No i na razie stanęło na tym,że- jak co roku-moje sielskie niebieskości kuchenne pozamieniałam na wiosenną miętę a w salonie chwilowo b&w i świąteczne akcenty w szarościach  ;p






Widoczny na zdjęciach talerzyk kupiłam sobie wczoraj w ciuchu!!!!
Za 2 zł!!!
Do złudzenia przypomina talerzyk IL,prawda?!
Nie ma jednak na odwrocie sygnatury
 więc nie mam pewności co do firmy produkującej ;p
Kolor ma taki trochę nietypowy,
bo nie jest ani śnieżno biały,ani siwy,ani bezowy-
takie coś pomiędzy tymi trzema barwami :)







A takie czapeczki wydziergałam na wypadek białych świąt wielkanocnych :)





Przejdźmy teraz to tytułowych garów.
Dzięki Darii -kochana kobitka ♥ - mam takie fajowe garnki b&w!
I podstawki,które mogą służyć jako ozdobny "poster" :)




Fajne,nie?! 
:))

No złota dziewczyna z tej naszej Darii!
Dzięki słonko!


Dziś jeszcze spotkała mnie miła niespodzianka-
właśnie dowiedziałam się,że wygrałam candy wiankowe u Ani
Bardzo mnie to cieszy bo akurat kilka minut wcześniej rozmyślałam nad wiankiem wielkanocnym a tu proszę-będę miała taki śliczny i już gotowy :))


Dziękuję wam za komentarze do moich dziergów i bardzo mi miło,że wam się spodobały :))




Miłego weekendu kochani
i
do następnego!!!





















piątek, 11 marca 2016

Szydełkowe czapy i wpis z Pamiętnika domowego ogrodnika :)

Ostatnio wydziergałam kilka czapek,tudzież beretów i bardzo mi się to spodobało :)
Pierwszy berecik,szary z motywem pęczków ,już pokazywałam.Potem był czerwony berecik z półsłupków, do tego komin,następnie zestaw dla maluszka i czapeczka z koroną :) O dziwo czapki robi się w miarę szybko-nie to co kota czy zająca!
No to lecimy:










Jeśli ktoś byłby zainteresowany tego typu strojami na potrzeby sesji fotograficznych maluszków,
można śmiało pisać :)







Zapewne powstaną kolejne  bo nie mogę się opanować i powstrzymać od dziergania ;p

Powstał też kolejny zając i kocur:


I po raz pierwszy połączyłam szyjątko z szydełkowymi elementami :)




***

Z pamiętnika domowego ogrodnika:

Minęły dwa tygodnie od posadzenia cebulek w doniczkach.
Co z tego wyszło?
Wyszły tylko szafirki-choć na razie i tak przypominają trawę ;p

Cebulki hiacyntów zbuntowały się i ani drgnęły.
Tak samo narcyzy.

No cóż,czekam więc na to co wyrośnie z szafirkowej trawy .
Na nowo posadzę kolejne cebulki narcyzów.
:)




Do następnego!