piątek, 6 marca 2015

Yellow march

Dziś ciąg dalszy żółtych akcentów w moim M :) W marcu na pewno będę was zamęczać tym kolorem choć wiem,że nie każdy go lubi ale tak to już jest z kolorami ;p
Najpierw zrobiłam przymiarkę materiału w marokańską żółtą koniczynkę na stole jako obrus ale stwierdziłam,że to trochę za dużo i za żółto by było. Powstała więc poszewka z tym wzorkiem,z białą wypustką dookoła. Chyba wyszło nieźle :)
Ostatnio pokazałam wam mój nowy kubeczek w zygzaki.Tak mi się spodobał,że dokupiłam jeszcze trzy :) Przydałby się choć jeden pepcowy talerzyk do kompletu.

                                                        




                                                      

                                                                         






Ostatnio szyłam dla znajomej komplet podkładek na stół,
w kolorze b&w,wykończone koronką.
Dorobiłam jeszcze koszyczek na pieczywo .
I teraz mam pytanie do pań szyjących takie koszyczki-
czy usztywniacie je czymś w środku?
Ja swój uszyłam z podwójną ociepliną ale i tak nie jest zbytnio stabilny.
Macie jakieś doświadczenia w tym temacie?












A na koniec moje muzyczne odkrycie,w zasadzie zeszłoroczne
 ale dopiero teraz zaczęłam zagłębiać się w temat ;p
Organek:



                                           

I nie mogę przestać słuchać  ;p

Miłego weekendu!


43 komentarze:

  1. Lamówka dodaje klasy Twoim poszewkom, a żółty... żółty energetyczny i piękny!

    OdpowiedzUsuń
  2. W koszyczkach, które kupiłam, są wkładki z takiej jakby plastikowej tektury.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No własnie wiem ,że niektóre w sprzedaży mają taki plastikowy wkład ale gdzie to kupić?

      Usuń
  3. Piękna ta żółta poducha, szczególnie w zestawieniu z pozostałymi :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne poduchy! Ja lubię żółty, jest dobrym kolorem nie tylko na wiosnę, jakoś tak dodaje energii i optymizmu. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Poduszki są prześwietne, żółta potrafi skraść serce! Co do koszyczka to nie szyłam więc nie pomogę :( ale z estetycznego punktu widzenia są idealne, do zakochania i schrupania razem z chlebkiem :)

    Organek bardzo fajny!

    udanego weekendu, Ania

    OdpowiedzUsuń
  6. Ta zółta poduszka przynosi dużo wiosennej swieżości :))
    Udanego weekendu

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetne! Powiew wiosny, szczególnie ta żółta wygląda pięknie:)
    Pozdrawiam serdecznie!
    Marta

    OdpowiedzUsuń
  8. Coraz bardziej mnie przekonujesz do tego żółtego... :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne podusie. A kolor żółty mówi mi: Wiosna! cieplejszy wieje wiatr ........ pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo ładny żółty akcencik:D Organka nie posłuchałam, bo mały dopiero zasnął... miłego weeknedu :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Będę jechać do dużej hurtowni właśnie po sztywniki, jak będą dobre, to Ci wezmę do koszyczka, oki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj no jasne!!!! Weź mi na kilka koszyczków :))

      Usuń
  12. Żółte akcenty przepięknie ubarwiają i ożywiają domek. Przywołują wiosnę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Pięknie : ). Jak szyłam taki koszyczek to też użyłam do środka ociepliny i potem go potraktowałam żelazkiem i wyszedł mi wystarczająco sztywny-trzyma formę do dziś : ). Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ta żółta bardzo wiosenna:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetne a lamówki dodają im charakteru

    OdpowiedzUsuń
  16. No te żółte poduchy to już prawie jak wiosna, na razie w domu ale kto wie :)) ja kiedyś uszłam koszyczek to naprasowałam dwie warstwy flizeliny w klejem, cały czas trzyma się dzielnie w pionie, po praniu wygląda różnie ale po przeprasowaniu wraca mu fason :))

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo, bardzo, bardzo ślicznie!

    OdpowiedzUsuń
  18. Niezwykła moc wiosennego koloru:) ślicznie u ciebie kochana!
    pięknego weekendu życzę!

    OdpowiedzUsuń
  19. Poszewki jak i u mnie:)żółte maroko i Pepco.Zapraszam do mnie gdzie do wygrnia są 2 grafiki A.Ostapowicz!
    http://szalenstwa-panny-matki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  20. Żółte akcenty we wnętrzach naprawdę potrafią zdziałać cuda !!! Śliczne te Twoje podusie. ...
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  21. U mnie w kuchni też króluje żółty i zostanie na dłużej, śliczne podusie, zresztą jak wszystko co wychodzi spod Twoich zdolnych łapek, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Super podusie..widzę, że wszędzie się robi wiosennie...i dobrze..:) Fajne rzeczy szyjesz!

    OdpowiedzUsuń
  23. fajne takie lekkie żółte dodatki:) materiał w żółte marokańskie wzory pasuje do pepco-wych poszewek:) ale wiadomo że Twoje poszewki są najlepsze:) co do kubeczków to posiadam już takie podobne a do pepco wole nie chodzić!:) wiadomo dlaczego:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ile świeżości wprowadza ta żółć! Bardzo fajne połączenie :) koszyczka takiego jeszcze nie szyłam, sama chętnie się dowiem jak go wykonać ;) wygląda super :) i podkładeczki piękne. Jutro musze isc do pepco bo tyle o nim slysze... ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Bardzo ładna ta żółta podusia, choć ja szczególną uwagę zwróciłam na tą z motylem. Urocza! Ślę uściski i życzę miłego weekendu! ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Poduchy i biało-czarne podkładki wyglądają super!
    Muzyczki posłuchałam - bardzo przyjemna :))
    Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  27. bardzo lubię żółty, w tym swoim najcieplejszym odcieniu :)
    Pięknie u Ciebie... tak wiosennie.
    Pozdrowienia :*

    OdpowiedzUsuń
  28. Śliczna!a w temacie usztywnienia to ja mam taki ocieplacz,jakby zbitą gruba warstwa waty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki kochana! Ja w pierwszy koszyczek wszyłam ocieplinę ale nie była za gruba ;/ Teraz mam inny pomysł ;p

      Usuń
  29. O tak Yellow na wiosnę to jest to ! też uszyłam żółte marokańskie poduszki a przy okazji dziękuję za namiar na sklep z materiałami :-) wprowadziłam do pokoju syna też żółć i jest zachwycony :-)

    OdpowiedzUsuń
  30. Kochana jak zwykle poduchy ekstra!!! Żółty bardzo energetyzujący i masz rację lepiej mniejsze akcenty niż przedobrzyć, na obrus też bym się nie zdecydowała :) Co do koszyczka to ja robiłam z wkładu do pochłaniacza kupionego w sklepie z AGD, wygląda jak ocieplina, ale jest sztywniejsza, myślę, że można by też poprzycinać jakieś niepotrzebne podkładki pod talerze z tworzywa...kubeczki się pięknie wpasowały w podszewkowy klimat.
    Pozdrowionka :)
    Iwona

    OdpowiedzUsuń
  31. Jak cudnie i tak wiosennej :-)
    Zapraszam i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  32. Przykro mi ale nie mam dostępu do Sklepu Tiger ;( Buźka

    OdpowiedzUsuń
  33. Dziękuję za chmurkową chmurkę wyszło pięknie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  34. Przepięknie się prezentują te poduchy.

    OdpowiedzUsuń
  35. bardzo wiosennie ! świetne poduchy
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  36. Miłość do kolorów zmienia się chyba każdemu co jakiś czas. Miałam kiedyś bzika na tle żółci, teraz też mi się podoba bardzo, ale już nie u mnie. Ty potrafisz ją stosować z umiarem, a to duża sztuka.:) Żółte akcenty, zwłaszcza wiosną SUPER. Poduszki są świetne.:)

    OdpowiedzUsuń
  37. Miłość do kolorów zmienia się chyba każdemu co jakiś czas. Miałam kiedyś bzika na tle żółci, teraz też mi się podoba bardzo, ale już nie u mnie. Ty potrafisz ją stosować z umiarem, a to duża sztuka.:) Żółte akcenty, zwłaszcza wiosną SUPER. Poduszki są świetne.:)

    OdpowiedzUsuń
  38. świetne te poduchy.....bardzo mi się podobają.... i choć nie przepadam za żółtym to u Ciebie fajnie się prezentuje....

    OdpowiedzUsuń