wtorek, 5 stycznia 2016

Zaczynamy ! czyli szydełkowe maskotki noworoczne

Ostatnie dni przed nowym rokiem a także pierwsze dni nowego roku,spędziłam zgłębiając tajniki szydełkowania maskotek .Ale mnie wzięło! Więcej czasu poświęciłam na wertowanie stron internetowych niż na samo dzierganie ;p  Przyznam szczerze,że wykonanie takiej przytulanki szydełkowej zajmuje bardzo dużo czasu- nie ma porównania z uszyciem poszewki czy nawet podusi! No chyba,że ma się już wprawę  i dokładnie wie się jak zacząć i jak skończyć :) Ja jako laik szydełkowy ,najpierw szukałam wzorów,schematów i filmików -dla ułatwienia sprawy a dopiero potem coś tam robiłam-z czego więcej prułam ;p
Niewiele mi się udało zdziałać przez te kilka dni-  bo co zaczynałam szydełkować,to mi coś nie szło i trzeba było zaczynać od nowa ;p Także bilans moich ostatnich maskotek jest mizerny : szary kot-sztuk 1, rudy lis-sztuk 1. 
O ile na kota miałam gotowy schemat-od stóp do głów,to z liskiem tak łatwo nie było. Szukałam i nie znalazłam nic co by mnie zainteresowało. Zaczęłam więc robić na "oko" i wyszło takie cóś:






A tu Rudy z kumplem:






Maskotki są całkiem spore:
Rudy ma 43,5cm długości a Szaraczek 47cm-licząc od czubka ucha do czubka kończyn dolnych :)

W trakcie robienia się jest kolejny szary jegomość:


A moja Biała Dama już raczy mnie swoimi wdziękami...



I nawet śniegu nieco naprószyło!


Kochani, nie składałam wam życzeń w Sylwestra więc nadrabiam teraz:
życzę wam aby nowy rok był dobrym rokiem-tak po prostu :)
Niech zdarzają się wam same dobre chwile !

Noworoczne uściski 
do następnego!

63 komentarze:

  1. Podziwiam, dla mnie szydełko to czarna magia!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak się czegoś nie spróbuje to i owszem- jest dla nas czarną magią :) Ale nie taki diabe straszny jak się wydaje :))
      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Jakie słodziaczki <3 ja narazie próbuję "ogarnąć" to całe szydełkowanie ale z mizernym skutkiem :( życzę powodzenia w tworzeniu "zwierzyńca" :-) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe,mi też mozolnie to idzie -dlatego przez te kilka dni powstały zaledwie dwa zwierzaki a nie cała zgraja ;p
      Pozdrawiam i również życzę szybkiego ogarnięcia tematu :)

      Usuń
  3. Urocze są i tworzą razem świetną parę, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne maskotki :))wierzyć się nie chce ,że to początki Twojej przygody z szydełkiem :))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wcześniej robiłam jedynie okrągłe koszyki a i kilka śnieżynek :)) W sumie te zwierzaki tez nie są skomplikowane-poszczególne elementy robi się na takiej zasadzie jak koszyki :))
      Dzięki,pozdrawiam!

      Usuń
  5. No szok! Ty już jesteś biegła w szydełkowych zwierzakach. Skoro potrafiłaś zrobić takiego lisa to z głowy to już chyba szydełko nie będzie przed Tobą miało zbyt wielkich tajemnic. Cudne kolorki Twoich zwierzaków!

    pozdrawiam, Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogonek nie z głowy,tak dla jasności ;p Do biegłości mi daleko-biegła będę jak już nie będę musiała pruć kilka razy i od nowa robić tego samego ;p
      Dzięki kochana,ściskam!

      Usuń
  6. Bardzo mi się podobają! Kotek jest przesłodki, a lisek - przedziwny zawadiaka dla małego rozrabiaka ;) ojej, ale zarymowałam :/
    aż mnie kusi żeby się zabrać za dzierganie, mam całą torbę włóczek hmmm tylko kiedy ja będę wtedy szyć ;)
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ech - nie przedziwny - a prawdziwy... znowu mnie słownik poprawił...

      Usuń
    2. Hehe,lisek taki figlarny wyszedł ;p
      No przyznam,że dużo czasu zajmuje wydzierganie maskotki ;/ Czasem się wkurzam,bo efekt chciałabym mieć na już a nie po kilku godzinach ;p
      Ale rzecz jasna zachęcam do działania w tym temacie!
      Uściski!

      Usuń
  7. Cudne. Koło takiego rudaska nie można przejść obojętnie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. O matko!!!! To sa cudeńka po prostu!!! Przeurocze, przesłodkie... Oszalałam na ich punkcie :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. No,no,no kolejny talent się objawił! Rudy&Kot są wspaniali!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Wspaniałe zwierzątka, gratuluję!Życzę spełnienia marzeń, dużo zdrowia, szczęścia i pomyślności w Nowym Roku.Ściskam noworocznie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdrowie to podstawa a z tym u nas ostatnio tak średnio więc tym bardziej dziękuję :)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  11. Super są! Tak trzymaj! :-)
    Ja się dzisiaj też doczekałam - spadło w końcu trochę śniegu :-D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. Są bardzo ładne. Szydełko ma to do siebie, że jest pracochłonne. Ja chociaż mam wprawę to i tak potrzebuję dużo czasu na zrobienie projektu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widzisz a myślałam,że to tylko mi tak długo czasu trzeba na zrobienie czegoś na szydełku :)
      Dzięki,pozdrawiam!

      Usuń
  13. Jak ja Ci zazdroszczę..! Super słodkie.. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  14. Szary przecudowny po prostu! :)))

    Pomyślności na Nowy Rok, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Co za wspaniałości:) kochana, ja Ci dziękuję za ten piękny rok:) Za wspólny blogowy czas:) Życzę Ci wszystkiego co najpiękniejsze!!!!
    U Ciebie już zapachniało wiosną:)
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie mogłam się powstrzymać,uwielbiam zapach hiacyntów!
      Natalko i tobie życzę dobrego roku!

      Usuń
  16. Kumpel Rudego zawładnął moim sercem :)) Kochana, jak Tobie takie wspaniałosci wychodzą ot tak, to co będzie jak posiądziesz tą technikę w pełni! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe,zobaczymy jak długo utrzyma się ten mój zapał do szydełkowania ;p
      Dzięki!

      Usuń
  17. Kochana cudne słodziaki tworzysz! Skradły moje serce :)
    Pozdrawiam cieplutko, Marta

    OdpowiedzUsuń
  18. Aż trudno uwierzyć, że to Twój początek przygody z szydełkiem! Oba zwierzaki urocze!!! Coś mi się zdaje, że odkryłaś w sobie wielki talent :D
    pozdrawiam cieplutko i życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Początki z szydełkiem miałam przed wakacjami ale do tej pory wydziergałam jedynie kilka okrągłych koszyków :)) A szydelko wciąga-oj i to baaardzo! ;p
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  19. Super jest uczyć się nowych rzeczy! Pierwsze maskotki urocze. Chciała bym w przyszłości kupować takie wnukom.
    Wspaniałego roku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewuniu a może sama pokusisz się o wydzierganie? :)
      Dzięki,uściski!

      Usuń
  20. Lisek jest przesłodki :* świetnie ci wychodzą maskotki :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Lis na oko świetny jest! ;))) No i pokaźnych rozmiarów, do przytulania idealny :) Kociaka też bedzie się miło przytulać:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Pieknie wychodza Ci te maskotki :)))) I to prawda takie szydelkowe robotki duzo wiecej czasu zajmuja ,ale efekty koncowe sa tego warte :)))) Wszystkiego Dobrego w tym Nowym Roku Ci Zycze :)) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  23. o wow ale cuda a mnie szydło coś ostatnio opuściło...

    OdpowiedzUsuń
  24. Ojej! Piekne! Moj synek dostal takiego kotka od znajomej i zgubilismy go na spacerze! Czy jest szansa zeby kupic od Ciebie takiego kota? Nigdzie nie moge takiego namierzyc! Prosze o kontakt, jesli to mozliwe :) mwa.jankowska@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  25. Jak Pani zakończyła tułów liska? Bo zaczęty został "od spodu" pewnie na kółku tak? A jak zakończyć, żeby nie miał tak okrągłej głowy jak szary kumpel? Przepadlam dla szydełka od niedawna...;) ozdrawiam, Magda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam,że dopiero odpisuję - tak,zaczęła od dołu czyli od kółka potem "idę" do góry a górę,wypycham liska puchem a górę po prostu "przytykam" jedną stronę do drugiej i albo można zszyć albo szydełkiem zaszydełkować np oczkami ścisłymi no i doszywam uszka :)
      Pozdrawiam!

      Usuń