Pomysł Małgosi okazał się strzałem w 10! Dziękuję wam,że tak chętnie wzięłyście udział i że pomogłyście mi pozbyć się zalegających po kątach rzeczy ;p Ponoć kolejna edycja Uciekającej Wyprzedaży ma ruszyć we wrześniu także do tego czasu i ja coś pewnie znowu nazbieram i wystawię :))
A dziś nadal temat lawendowy.
No nic na to nie poradzę-będę zamęczać was tym ile się da ;p
Pokażę co nowego w moim "dziennym" (który jednocześnie jest naszą sypialnią-taki luksus mamy ;p).
Miało być jak co roku-morskie,marynistyczne klimaty.Potem miałam chęć na dodatki w kolorze indygo.No ale ostatnio znów mi się coś pozmieniało i "salon" zyskał lawendowe dodatki. Nie za wiele tego na razie ale też nie za dużo tego będzie.
Uszyłam poszewki-a jakże by inaczej,uszyłam serwetkę no ale pierwsze skrzypce gra prawdziwa lawenda :)
Planuję dorobić jeszcze ze dwie poszewki-może z transferami ?
Chwilowo obrusik nie bardzo pasujący ;p
Zrobiłam sobie także zawieszkę serducho -z lawendą rzecz jasna ;p
Chciałam w prawdzie coś bardziej delikatnego ale nie znalazłam odpowiedniej serwetki.
A tu moja nowa doniczka-od Darii i roślinka z Biedry ,która mnie mocno zauroczyła :)
Pamiętacie post Z wizytą u Darii- KLIK?
Otóż muszę się wam pochwalić,że teraz mogę na własne oczy zobaczyć i podziwiać dzieła własnoręcznie wykonane przez Darię.
Oto co mi się dostało:
Były jeszcze materiały i upominki dla całej rodzinki :))
Kochana,jeszcze raz DZIĘKUJĘ ♥
I tak w przerwie między szyciem a gotowaniem soków siedzę sobie na fotelu,popijam kawkę a wokół pachnie -
lawendowo...
Miłego dnia :)
♥
Bardzo mi się podobają te Twoje lawendowe klimaty :)
OdpowiedzUsuńDziękuje,bardzo mi miło :)
UsuńPozdrawiam cieplutko!
Zapach musi być obłędny! Fajny klimacik, a obrus nie taki zły... ;-)
OdpowiedzUsuńZapach jest obłędny szczególnie wtedy gdy lawenda jest świeżo po zerwaniu :)) Potem już tak nie czuć,niestety.
UsuńMiłego dnia!
Miło:) styl marynistyczny przeminie, a Prowansja trwać będzie...ja sama nie lubię zmian, lubię "wejść" w coś i brnąć coraz dalej i dalej odkrywając wciąż coś nowego, lawenda jest bardzo starym tematem, rzadko kto jej nie lubi...spokój i ten ujmujący zapach zawładnie każdą duszą... to jej sekret:)
OdpowiedzUsuńBuziaki
Aga z Różanej
Aguś,trafnie to ujęłaś- lawenda oraz dodatki w takim stylu nieco shabby wprowadzają specyficzny klimat-także spokój i harmonię :)
UsuńChociaż styl marynistyczny także nadal lubię :)
Uściski!
Pedze dzis do sklepu po lawende!!!! cudowne fotki dzisiaj nam tu serwujesz!!!
OdpowiedzUsuńNo ja niestety nie znalazłam w sklepach takiej typowej "francuskiej" lawendy.W marketach była ale jakaś taka nie lawendowa ;p
UsuńUściski!
Ja w lawendzie jestem zakochana już od dłuższego czasu ;) dlatego też na Twoje zdjęcia nie mogę się napatrzyć ;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Ja zaś jestem świeżo upieczoną jej miłośniczką ;p I nie mogę się nią nasycić-ciągle mi mało :))
UsuńDzięki,pozdrawiam!
Och! Jak to wszystko pięknie ze sobą współgra :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia!
Marta:)
Dzięki serdeczne :)
UsuńPozdrawiam cieplutko!
Takie lewandowe akcentu, przywołują na myśl oazę spokoju :) Jestem przekonana, że u Ciebie w mieszkaniu tak własnie jest.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Rzeczywiście,takie lawendowe dodatki wprowadzają zupełnie inny klimat do wnętrza.A z tą oazą spokoju to wiesz, raczej się nie da,mimo lawendy ;p
UsuńBuźka!
Kochana, Twój post dzisiejszy to strzał w 10-kę:) !!!!! Uwielbiam lawendę! Połączona z koronką to już w ogóle cudo!!!!
OdpowiedzUsuńCudne podusie!!! Po prostu bajka!!! DZIĘKUJĘ Ci za dziś:) poprawiłaś mi humor:)
całuski :)
Oj tak-lawenda + koronka-to jest coś co i ja lubię :)
UsuńBuziaczki!
piękne lawendowe klimaty
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Marcelka Fashion :)
Dziękuję ci serdecznie :)
UsuńMiłego dnia!
W moim serduchu zawsze lawenda znajdzie miejsce :-) Zawsze w domu gdzieś te lawendowe dodatki są ... Marzę kiedyś żeby przed domem były łany lawendy ...jak na tych Twoich wcześniejszych zdjęciach :-) Lawendowe szyjątka Twoje rewelacyjne :-))) Uściski :-) Dorota :-)
OdpowiedzUsuńOch taki widok lawendowych grządek byłby czymś fantastycznym :)
UsuńDziękuję i pozdrawiam!
lawenda jest prześliczna, lubię takie klimaty:))
OdpowiedzUsuńZgadzam się :) A ja dostałam jakiegoś hopla na jej punkcie bo ciągle mi jej mało ;p
UsuńPozdrawiam!
Pięknie i pachnąco, latem nie może zabraknąć lawendy w żadnym domu :)
OdpowiedzUsuńU mnie niestety nie ma lawendy w doniczce.Nie mam ręki do kwiatów więc pewnie długo by u mnie nie wytrzymała ;/
UsuńPozdrawiam :)
Uwielbiam lawendę, w Twoich aranżacjach wygląda (i chyba) pachnie cudownie. U mnie też w salonie pachnie lawendą z własnego ogródka.
OdpowiedzUsuńDoniczki tez zachwycające.
Doniczki idealnie sie wpasowały do lawendowego klimatu :))
UsuńUściski!
Pięknie, jest wakacyjnie-lawendowo, i elegancko :)) Lawenda jest magiczna :))
OdpowiedzUsuńOj tak- jest coś magicznego w tych kwiatach :)
UsuńBuźka!
w przyszłym roku koniecznie muszę zasiać/posadzić lawendę:) tak cudnie sie prezentuje że chce się ją mieć koniecznie:)
OdpowiedzUsuńMoże i ja spróbuję uprawy doniczkowej,zobaczymy co z tego wyjdzie ;p
UsuńUściski!
Lawenda chyba nigdy mi się nie znudzi!
OdpowiedzUsuńLawenda ma to coś w sobie.No i ten klimacik z nią powiązany...wiadomo-shabby :))
UsuńPozdrawiam :)
Bardzo mi się podoba :-) wszystko!
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło z tego powodu :))
UsuńPozdrawiam!
Uwielbiam lawendę! Jednoznacznie kojarzy się z gorącym latem i wypoczynkiem :)
OdpowiedzUsuńJa też już ją uwielbiam :))
UsuńMiłego dnia!
Pięknie to wszystko uszyłaś :) Lawenda na takim materiale i w takim wykonaniu wygląda świetnie. A obrazek w ramce - cudo !
OdpowiedzUsuńNa obrazku jakaś krecha niepożądana się wkradła ;/
UsuńDzięki serdeczne,pozdrawiam :)
Nie ma jak stara dobra lawenda:-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten motyw i zapach lawendy, a otaczam się bukietami, które potem suszę.
Pozdrawiam:-)
Moje bukiety już się zasuszyły :) Szkoda,że już tak nie pachną intensywnie...
UsuńPozdrowionka :)
Śliczne lawendowe klimaty. Musze się wybrać pościnać swoją lawendę, bo zanim to zrobię to zdąży przekwitnąć....ale tak ją uwielbiam w ogródku, że wciąż ociągam się, bo mi szkoda ciąć ;)))
OdpowiedzUsuńOj szkoda,szkoda ale lepiej ściąć zanim całkiem przekwitnie :) I będziesz się nią cieszyć w postaci suszonych bukietów a może i jakimś wianuszkiem? :)
UsuńBuźka!
Ależ śliczny nastrój stworzyłaś! Lawendę uwielbiam więc nigdy jej dość ;) Poduszki rewelacja!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Wiem o czym mówisz-mi też ciągle jej mało ;p
UsuńPozdrawiam!
zapachniało :)
OdpowiedzUsuńWprawdzie to nie to samo co pole lawendowe na którym byliście ale zawsze to jakaś namiastka :))
UsuńBuziaczki!
Piękne dodatki. Bardzo mi się podoba motyw lawendy, jest taki sielski.
OdpowiedzUsuńJest taki sielski i taki shabby :))
UsuńDzięki serdeczne,pozdrawiam!
Lawenda zawsze i wszędzie;) Bardzo mi się podobają Twoje dekoracje:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUwielbiam taką kolorystykę.
OdpowiedzUsuńPięknie wyszło, poduchy, serducho, te obrazki, i oczywiście lawenda, wszystko razem :) U mnie część lawendy wisi już w pęczkach do suszenia w kuchni, reszta jeszcze w ogrodzie i tak żal mi jej ścinać tym bardziej, że trzmieli tam od groma.
OdpowiedzUsuńPodarków od Darii widzę cała moc :)))
Pozdrowionka :)
Iwona