piątek, 4 września 2015

Spadła gruszka...

Motyw gruszki i to tej konkretnej ,jest dobrze znany w świecie blogowym-szczególnie z posterów.
Powiem szczerze,że na początku nie zachwycił mnie jakoś szczególnie ten owoc w formie dekoracji ale jak to u mnie bywa- niektóre rzeczy przyswajam z małym opóźnieniem ;p
Wczoraj tak sobie siedziałam i nagle ni z gruchy ni z pietruchy mnie naszło- uszyję  gruszkę!
No jeszcze takiej przytulanki nie szyłam więc warto spróbować i zobaczymy co z tego wyniknie.
Powiem wam,że właśnie się przekonałam do niej  :) Wersja ogólnie wam znana ma minkę dość smutną ,moja ma uśmiech od ucha do ucha-a raczej od policzka do policzka ;p
Może nieco oczy i nochal wyszły za duże ale wszystko idzie poprawić w następnej przytulance :)





Grucha wykonana jest z milutkiego polarku oraz filcu.




A w domu...

Jak co roku w tym okresie króluje u mnie nawłoć .I miechunki :)





Udało mi się jeszcze skubnąć rumianku :)


Z innymi dekoracjami -no cóż,nie szaleję w tym roku zbytnio.
Jakoś wena w tym temacie mnie opuściła ;(
Na wakacje miałam plan- zmiany w pokoju Wery- zmiana koloru ścian, zmiana mebli i... wszystko pozostało bez zmian ;p 






A na koniec takie małe przesłanie-motywujące :)




Do następnego!


29 komentarzy:

  1. Fajna grucha :))
    Bardzo lubię nawłoć, bukiety z niej wprowadzają do domu późno-letnie słońce :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Gruszka jest fanatastyczna, od samego na nią patrzenia, człowiek ma lepszy nastrój :))
    Miłego dnia

    OdpowiedzUsuń
  3. Czepiasz się tego noska, śliczny jest. A grucha jak malowana

    OdpowiedzUsuń
  4. Gruszka jest słodka! i nie uważam że ma coś za duże.
    Piękny jesienny bukiet a przesłanie faktycznie daje do myślenia.
    Pozdrawiam ciepło
    ps. skąd ten wazonik/dzbanek po prawej stronie herbaty, w którym nie ma bukietu? poluję na taki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Też mam opóźnienie. Może to jest tak, że jak wszędzie widzisz to samo, zaczynasz to lubić. Lubimy to co dobrze znamy ;-)
    Fajna przytulanka :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. cudowna pastelowa gruszka .
    ja w tym roku przez upały prawie nic nie robiłam oprócz działki, wena twórcza u mnie siadła.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetna przytulanka. I przesłanie też :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kapitalna gruszka Ci wyszła ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Właśnie zjadłam gruchę :) Twoja bardzo fajna :) I jaki przytulny materiał, aż chce się ją ścisnąć :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Tekst pod koniec posta świetny. No i oczywiście gruszka wymiata ;)))

    OdpowiedzUsuń
  11. przesłodka ta gruszka:) mnie szał gruszkowy jeszcze nie ogarnął ale teraz coraz bardziej mi się takie gruszeczki podobają:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękny bukiet! Grucha świetna i ten tekst wymiata;)))

    OdpowiedzUsuń
  13. Gruszka cudna, idealna na jesienne przytulanki dla dziecka:-) Ja również ostatnio z pola przytachałam dużą ilość nawłoci i w ten prosty sposób ozdobiłam dom:-)
    Motto - bezcenne:-)
    Pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale super grucha :) a przesłanie jest bezbłędne :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ha ha tekst motywujący:)Grucha cudna. Możesz być pewna, że towarzyszyłaby moim dziewczynkom w każdej zabawie:) Z resztą i Twoje sowy uwielbiają:0

    OdpowiedzUsuń
  16. Fajna ta Twoja grucha ! Chyba też mnie przekonałas do niej :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękna ta gruszeczka! A Przesłanie to cała prawda :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Kochana gruszka fantastyczna! :) A napis bardzo prawdziwy.
    Pozdrawiam serdecznie, M.

    OdpowiedzUsuń
  19. Grucha przecudnej urody. Aż chce się ją pod kołdrę zabrać:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Przesłanie jest rewelacyjne !
    A grucha w wersji usmiechniętej bardzo mi się podoba !!!!!

    OdpowiedzUsuń
  21. grucha świetna a takiej miechunki cudnej od kilka lat- w sumie chyba do zielnika na studiach ostatni raz widziłam i zrywałam

    OdpowiedzUsuń